Grupę tworzy 25 osób. To policjanci, ich bliscy lub przyjaciele. Każdy pojechał w konkretnych intencjach.
Ich praca wymaga poświęcenia, a często ogromnego ryzyka. Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy, jak potężnym stresem obciążona jest służba wielu z nich. Dlatego nie powinien dziwić pomysł policjantów na odbycie pielgrzymki rowerowej. Wszystko zaczęło się kilka lat temu. – Bardzo lubię jeździć na rowerze. Znalazłem informację o lubelskiej rowerowej pielgrzymce do Częstochowy. I pojechałem. Ale pomyślałem potem, dlaczego nie zorganizować oddzielnej pielgrzymki dla policjantów – wspomina nadkomisarz Mariusz Ciechanowski, pomysłodawca i organizator pielgrzymki. Kapelan pozytywnie odebrał jego pomysł, więc policjant wziął się za organizację. – Na pierwszą pielgrzymkę, trzy lata temu, pojechało 11 osób, w ubiegłym roku było ich 26. W tym roku frekwencja też jest zadowalająca – tłumaczy Ciechanowski. – Myślę, że wielu z nas ma określone potrzeby duchowe, oczywiście nie chciałbym wypowiadać się za wszystkich, ale taka pielgrzymka jest z pewnością potrzebna – wyjaśnia nadkomisarz Witold Laskowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.