Ten sport to zabawa, ale tylko dla... kibiców. Dla samych zawodników to mordercza walka. W triatlonie wygrywają tylko najsilniejsi. W Kraśniku niebawem II edycja zawodów sportowych dla najsilniejszych.
Już niebawem w Kraśniku będzie można oglądać rywalizację triatlonową na najwyższym poziomie. Przyjadą zawodnicy z całego kraju. Już wiadomo, że będzie ich więcej niż w ubiegłym roku, gdy odbył się I Triathlon Kraśnik. Amatorzy takiej rywalizacji nadal mogą się zgłosić do udziału w kraśnickim triatlonie.
- Na ten sport składają się trzy dyscypliny: pływanie, jazda rowerowa i bieg. Połączone są ze sobą strefą zmian. Triatlon rozgrywany w naszym mieście będzie odbywał się na dwóch dystansach. Pierwszy to dystans sprinterski, czyli 750 m pływania, 20 km rowerem i 5 km biegu. Drugi to dystans olimpijski, czyli 1,5 km pływania, 40 km rowerem i 10 km biegu. Organizujemy również wyścig sztafet, dając szansę udziału tym osobom, które nie są w stanie pokonać samodzielnie takiego wysiłku. Stąd pomysł na start trzyosobowych sztafet – wyjaśnia Piotr Członka, dyrektor Triathlon Kraśnik.
Członka ma wielkie doświadczenie w organizowaniu imprez sportowych. Jednak przygotowanie triatlonu wymaga zupełnie innego zaangażowania.
- Uważam, że triatlon pod względem organizacyjnym jest dziesięć razy trudniejszy niż każde inne wydarzenie sportowe. Tu wszystko mierzy się wielokrotnością, a pewne rzeczy się nakładają na siebie. Podczas jednego dnia musimy przeprowadzić trzy konkurencje w czasie ciągłym. Ważne jest nie tylko zabezpieczenie tras, obsługa techniczna i wolontariusze, obsługa medyczna i bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Największym wyzwaniem jest dobre zorganizowanie strefy zmian – wyjaśnia.
- Przy obsłudze triatlonu będzie pracowało ponad sto osób. W stan gotowości będą postawione wszystkie służby. Ponadto organizujemy całe zaplecze kulinarne, zabawy, gry i konkursy dla dzieci i całych rodzin. Każdy będzie mógł znaleźć cos dla siebie – tłumaczy.
Pomysłodawcą zawodów jest również Robert Łomnicki, prezes stowarzyszenia Strefa Triathlonu. - Przyjaźnimy się od wielu lat i często rozmawialiśmy o triatlonie, jako takim wieloboju, który charakteryzuje tylko najtwardszych sportowców – tłumaczy Członka.
Zawody odbędą się 30 sierpnia, w ostatni weekend wakacji. Początek od godziny 9.00. Wszystkie konkurencje odbędą się lub przynajmniej rozpoczną nad zalewem kraśnickim.
Pełna wersja rozmowy z Piotrem Członką już w najbliższym wydaniu papierowym Lubelskiego „Gościa Niedzielnego”.