Ginące zawody

Taki fach w ręku to niezwykła umiejętność. Kowalstwo, garncarstwo, stolarstwo, młynarstwo wiatraczne, sitarstwo, rymarstwo, olejarstwo, łubiarstwo, powroźnictwo, łyżkarstwo, plecionkarstwo i tkactwo, a także rzeźbiarstwo i inne. Wszystkie z tych zawodów należą dziś do rzadkości.

Większość z dawnych zawodów dziś uprawiana jest sporadycznie. Jeśli ktoś posiada niecodzienne umiejętności, to zazwyczaj to jego hobby, a nie praca zarobkowa, choć z tym bywa różnie. - Kowalstwo np. to dziś bardzo ceniony zawód. Wygląda już inaczej niż dawniej, gdy kowal na co dzień podkuwał konie, ale wciąż cieszy się zainteresowaniem.

Dziś kowal to artysta, który potrafi zrobić piękne rzeczy. Kute bramy, czy całe ogrodzenia, balustrady, elementy dekoracyjne to bardzo drogie rzeczy - mówi pan Jan Michalski kowal.

Pokazy dawnych zawodów już XXI raz zorganizowało Muzeum Wsi Lubelskiej.

Każdy kto odwiedził skansen w niedzielę mógł zobaczyć tradycyjne rzemiosła ludowe powszechne na Lubelszczyźnie w XIX wieku i w pierwszej połowie XX wieku oraz zanikające, uprawiane sporadycznie lub wręcz restaurowane zawody, między innymi: kowalstwo, garncarstwo, stolarstwo, młynarstwo wiatraczne, sitarstwo, rymarstwo, olejarstwo, łubiarstwo, powroźnictwo, łyżkarstwo, plecionkarstwo i tkactwo, a także rzeźbiarstwo  i inne.

Można było także przyjrzeć się czynnościom i umiejętnościom gospodarskim obecnym w  życiu codziennym na wsi, takim jak: młocka cepami, mielenie zboża na żarnach, wyrób kaszy w stępie ręcznej, wyrób masła, wypiek pieczywa w piecu chlebowym, pranie w zolniku, kijanką i na tarze, obróbka lnu, prasowanie żelazkiem na węgle, maglowanie maglownicą, haftowanie, szycie maszynowe i ręczne, wyrób z bibuły ozdób i kwiatów oraz przygotowanie tradycyjnych potraw.

Wydarzeniu towarzyszył kiermasz wyrobów ludowych i spożywczych, a wszystko to przy muzyce wędrujących wiejskich kapel
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..