Życie zakonne spędził głównie za murami klasztoru, miał jednak wielki wpływ na losy dziesiątek tysięcy ludzi.
Kto by się spodziewał, że kilkunastolatek, który w gimnazjum wyparł się Pana Boga i z wielkim przekonaniem twierdził, że jego noga w kościele nigdy nie postanie, w swoim życiu założy tyle zgromadzeń zakonnych i będzie spowiednikiem, do którego staną kolejki.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.