75 alumnów archidiecezji lubelskiej oraz 14 alumnów obrządków wschodnich rozpoczęło kolejny rok akademicki.
Zgodnie z tradycją, uroczysta inauguracja kolejnego roku akademickiego w Metropolitalnym Seminarium Duchownym, odbyła się tydzień po inauguracji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Rektor seminarium ks. Jarosław Marczewski rozpoczynając uroczystość podkreślał znaczenie pozostawania MSD w strukturach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Zwrócił również uwagę na skutki słabszej kondycji absolwentów szkół średnich w zakresie wiedzy ogólnej.
- Ma to bezpośrednie przełożenie na proces dydaktyczny w obszarze humanistyki w tym także filozofii i teologii - stwierdził. - Braki wydają się trudne do nadrobienia w czasie studiów ukierunkowanych według wąskich specjalizacji. Wiemy, że obniżanie poziomu intelektualnego duchowieństwa zawsze w dziejach skutkowało tragicznie. W związku z tym za cel stawiamy sobie wdrożenie alumnów do permanentnego samokształcenia - dodał.
Słowo do zgromadzonych wygłosił również rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński. - Inauguracja w swojej treści ma charakter niezwykle optymistyczny, radosny, a komponentem jej jest także młodość wnoszona przez studentów - podkreślał ks. rektor. - Ale młodość to nie tylko okres w rozwoju człowieka, to także stan ducha, pasja, zaciekawienie, dążność do realizacji celów, poczucie siły - dodał.
Rektor KUL przypomniał także alumnom rozpoczynającym kolejny rok akademicki słowa profesora KUL św. Jana Pawła II: - Musicie od siebie wymagać nawet wtedy, gdyby inni od was nie wymagali. To ważne słowa - zaznaczał. - Dedykuję je wszystkim studentom, profesorom i sobie przede wszystkim.
Rektor KUL wręczył także indeksy studentom rozpoczynającym swój pierwszy rok studiów i przyjął od nich ślubowanie. List do alumnów rozpoczynających rok akademicki przysłał także Prezydent RP Andrzej Duda. Jego fragmenty odczytał ks. Jarosław Marczewski.
Wykład inauguracyjny dla studentów i zaproszonych gości wygłosił ks. Michał Heller. Wykład zatytułowany był "Jak usprawiedliwić historię Wszechświata". - Historia Wszechświata to także historia człowieka i tego wszystkiego, co on wyprawia na arenie dziejów, to także historia zła - mówił ks. Heller.
Prelegent próbował wytłumaczyć słuchającym "dlaczego istnieje raczej coś niż nic". Zauważył także, że gdyby nie było zła we Wszechświecie, nie byłoby także wolności. - Chyba lepsze jest istnienie świata ze złem moralnym, ale przy tym i z wolnością - stwierdził.