Z taką pasją, jak niepełnosprawni, mało kto potrafi tworzyć prawdziwe cudeńka. Malowane wazony, skarbonki, ikony, ramy, anioły w różnych rozmiarach, poduszki i wiele innych bibelotów wychodzi z warsztatów terapii zajęciowej dla niepełnosprawnych.
Nie jesteśmy gorszymi dziećmi Boga. Tak jak Ty, też jesteśmy ludźmi, może trochę innymi, bardziej doświadczonymi przez życie. Przyczyną naszej niepełnosprawności jest uszkodzenie Centralnego Układu Nerwowego, do którego doszło na skutek choroby, trudnego porodu czy wypadku. My nigdy nie dorośniemy, nie założymy własnej rodziny, nie będziemy cieszyć się własnymi dziećmi, nie będziemy samodzielni. Zawsze będziemy oczekiwać na Twoją pomoc - mówią w imieniu swoich podopiecznych pracownicy Stowarzyszenia "Źródło" skupiającego osoby niepełnosprawne umysłowo i ich rodziny.
Niepełnosprawność nie oznacza jednak skazania na zamknięcie w domu. - Choć ci ludzie są nieco inni niż my, tak samo mają prawo do życia i radości. Niewiele im potrzeba. Jak każdy chcieliby mieć pracę, przyjaciół, odnosić sukcesy. Jest to możliwe dzięki warsztatom terapii zajęciowej, gdzie każdy z nich może znaleźć coś dla siebie. Jedni malują obrazy, inni szyją poduszki, jeszcze inni żmudnie wykleją dekoracje na ramach luster, butelkach czy innych przedmiotach. Jeszcze inni gotują czy rzeźbią w drewnie. Prac, które mogą wykonywać jest naprawdę dużo - mówi Maria Kańczugowska pracująca od 20 lat z osobami niepełnosprawnymi.
W samym Lublinie działa wiele stowarzyszeń dla niepełnosprawnych i w wielu miejscach prowadzone są warsztaty terapii zajęciowej, wciąż jednak spora część społeczeństwa traktuje niepełnosprawnych z rezerwą, rzadziej już z wrogością. - Chcemy zmieniać tą sytuację dlatego chętnie pokazujemy w różnych miejscach prace naszych podopiecznych. Sprzedajemy je na kiermaszach, uczestniczymy w różnych konferencjach. W ten sposób wchodzimy w przestrzeń publiczną, która dla niepełnosprawnych umysłowo bywa trudno dostępna - podkreślają pracownicy warsztatów.
Okazją do zaprezentowania prac osób niepełnosprawnych ze Stowarzyszenia "Źródło" była konferencja na KUL poświęcona takim osobom.