Trwa kwesta na rzecz ratowania zabytkowych mogił na jednym z najstarszych w Polsce cmentarzy. Należy do nich nekropolia przy ulicy Lipowej w Lublinie. Dzięki zbieranym w tych dniach funduszom udaje się co roku uratować kilka z niecodziennych grobów. A tych na naszym cmentarzu jest ponad 1000.
Czas niszczy wszystko. Napisy, zdjęcia, pomniki. Jeśli w porę się ich nie odrestauruje, po prostu znikną. Dlatego od 29 lat Społeczny Komitet Odnowy Zabytków prowadzi kwestę na rzecz ratowania zabytkowych mogił.
W tym roku do kwestowania zgłosiło się niemal 100 osób. To różni ludzie. Najwięcej młodzieży, ale nie zabrakło też postaci znanych w mieście, posłów, włodarzy miasta, artystów. - Kwestują młodzi i starsi, a nawet całe rodziny. Obserwuję od lat, jak stają w pobliżu wejścia na cmentarz tuż przy grobie moich przodków i zachęcają ludzi do wspierania akcji ratowania najstarszych grobów. Rozdają ulotki, rozmawiają z tymi, którzy się zatrzymują. Jestem pełna podziwu dla ich wiedzy na temat cmentarza i zapału do kwestowania niezależnie od pogody. Po tylu latach ich wysiłku widać na cmentarzu efekty. Coraz więcej starych mogił, o których mogłoby się wydawać, że nikt już nie pamięta, zostaje odnowionych. Są to niezwykłe pomniki pamięci i ludzkiej historii, przy których zatrzymuje się coraz więcej osób - mówi pani Wanda Kowalska.
W ubiegłym roku zebrano ponad 88 tys. zł. Wyremontowano dzięki temu 9 nagrobków, m.in. zasłużonego lekarza i działacza społecznego Kazimierza Jaczewskiego. - Z tegorocznej zbiórki planujemy wyremontować osiem nagrobków, trzy żeliwne i pięć kamiennych. Wstępnie oszacowaliśmy, że będzie to kosztować około 92 tys. zł. Jest wśród nich nagrobek współzałożyciela Lubelskiego Towarzystwa Lekarskiego, Tomasza Surzyckiego - mówi Stanisław Santarek odpowiedzialny za kwestę.
Dzięki hojności odwiedzających cmentarz przez ostatnie 28 lat udało się odrestaurować ponad 250 zabytkowych grobów głównie z XIX wieku. To z jednej strony dużo, z drugiej niewiele, gdy w kolejce czeka około 800 następnych mogił.