Produkty spożywcze o długim okresie przechowywania, książki z polską literaturą piękną, książki dla dzieci oraz przytulanki. Na to wszystko czekają nasi starsi i młodsi rodacy za wschodnią granicą.
Akcję wymyślił lubelski senator Stanisław Gogacz kilkanaście lat temu. Zna sytuację na Wschodzie i wie, że mieszkający tam Polacy potrzebują naszego wsparcia.
Co roku wszystko to, co mieszkańcy Lubelszczyzny przynoszą na Królewską 15 w Lublinie, pakowane jest w paczki i trafia do polskich instytucji i stowarzyszeń działających na Ukrainie i Białorusi. One przekazują je tym, którzy najbardziej potrzebują wsparcia.
W minionym roku dzięki akcji Polacy - Rodakom, do naszych rodaków trafiło prawie 3000 paczek o wadze od 15 do 20 kg każda.
W tej edycji organizatorzy mają nadzieję na jeszcze więcej darów. - Otrzymuję sygnały zza wschodniej granicy, że jest wielkie oczekiwanie na paczki również w tym roku - informuje senator Stanisław Gogacz. - Są miejscowości, do których paczki od 15 lat docierają, i polskim rodzinom tam zamieszkałym byłoby bardzo przykro, gdyby w tym roku miało być inaczej.
Po każdej zbiórce do biura senatora trafiają listy z podziękowaniami od obdarowanych. Są słowa radości, ale przede wszystkim wzruszenia.
Tegoroczna akcja potrwa do 4 grudnia. Dary można przynosić codziennie do Zakładu Doskonalenia Zawodowego, gdzie mieści się siedziba zbiórki, od 11.30 do 16.00. Organizatorzy zachęcają wszystkich do włączenia się w to dzieło i przynoszenia potrzebnych artykułów jak najwcześniej, by wszystkie paczki dotarły do potrzebujących przed Świętami.