Sejmik województwa lubelskiego przyjął uchwałę w sprawie naprotechniologii. Uchwała ta zostanie wykonana przez zarząd województwa w ciągu 30 dni. Chodzi o finansowanie programu promującego naprotechnologię, jako metodę leczenia niepłodności.
Przyjęta uchwała wprowadza możliwość promocji naprotechnologii jako metody leczenia niepłodności. Natomiast nie wprowadza możliwości finansowania leczenia za pomocą tej metody. Ale to i tak duży krok naprzód.
W uchwale sejmiku województwa lubelskiego w sprawie promocji leczenia niepłodności mieszkańców województwa lubelskiego metodą naprotechnologii na lata 2016-1018 czytamy:
- Sejmik województwa lubelskiego wskazuje na pilną potrzebę podjęcia przez zarząd województwa lubelskiego prac zmierzających do przygotowania programu promocji leczenia niepłodności mieszkańców województwa lubelskiego metodą naprotechnologii na lata 2016-2018 oraz dofinansowania programu ze środków własnych samorządu województwa lubelskiego.
- Cieszy mnie, że sejmik rządzony przez koalicję PO-PSL poparł jakąkolwiek uchwałę o naprotechnologii. Musimy poczekać na sposób realizacji uchwały przez zarząd województwa. Komisja zdrowia sejmiku poprosiła o opinię prof. Jan Oleszczuka, wojewódzkiego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa - mówi Agata Borowiec, pomysłodawczyni pomysłu, która zdobyła również mandat posłanki z ramienia PiS.
Wszyscy obecni na sesji radni zagłosowali jednomyślnie za przyjęciem projektu. - Dyskusja na temat naprotechnologii trwała od początku września tego roku, kiedy to złożyłam interpelację w tej sprawie do marszałka województwa lubelskiego i równocześnie projekt uchwały do komisji zdrowia sejmiku województwa - tłumaczy A. Borowiec.
W przyjętej uchwale nie pada żadna kwota, choć jak wyjaśnia Beata Górka, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego w Lublinie, pomysłodawczyni projektu uchwały sugerowała kwotę 200 tys. zł.
- Urząd marszałkowski realizuje programy profilaktyczne i zdrowotne, dlatego przyjęcie takiej uchwały nie jest czymś nadzwyczajnym. To alternatywa dla osób, które ze względów światopoglądowych i religijnych nie chcą stosować in vitro, a nie mogą mieć potomstwa - wyjaśnia Beata Górka.
Zdaniem rzecznik urzędu marszałkowskiego promocja naprotechnologii będzie się odbywać poprzez standardową procedurę. - Najpierw powstaje określony program, w tym przypadku dotyczący naprotechnologii, a następnie zainteresowane podmioty przystąpią do konkursu ofert na realizację zadania. Zarząd województwa ma stosowne narzędzia, aby promować tego typu działania - wyjaśnia B. Górka. Zaznacza też, że sugerowana kwota 200 tys. zł na program promujący naprotechnologię nie wykracza poza możliwości finansowe urzędu marszałkowskiego.
- Sejmik województwa lubelskiego przyjął uchwałę w sprawie naprotechniologii. Uchwała ta zostanie wykonana przez zarząd województwa w ciągu 30 dni. Przyjęta uchwała jest bardzo ważnym etapem w budowaniu świadomości na temat naprotechnologii jako metody leczenia niepłodności - wyjaśnia Borowiec.
Zdaniem Agaty Borowiec większość mieszkańców jak i samorządowców województwa lubelskiego nie ma wystarczającej wiedzy, aby właściwie określić czym jest i na czym polega naprotechnologia. - Praktycznie wszyscy od razu powołują się na in vitro, błędnie wskazując tę metodę jako najskuteczniejszy sposób „leczenia” niepłodności. Konieczne jest w tym zakresie promowanie naprotechnologii jako podstawowej metody leczenia niepłodności, zgodnej z chrześcijańskimi wartościami. W Lublinie posiadamy odpowiedni sprzęt i specjalistów do leczenia niepłodności tą metodą - wyjaśnia.
- Naprotechnologia (Natural Procreative Technology) to metoda diagnostyki i leczenia mająca na celu rozwiązanie problemu obniżonej płodności. Jest również leczeniem zachowawczym i chirurgicznym opartym na osiągnięciach współczesnej medycyny. Jej podstawą jest model Creightona, oparty na metodzie Billingsów, ale rozszerzony i zmodyfikowany. W metodzie standaryzowane są obserwacje, zapis biomarkerów (objawów wydzielania pochwowego), sposób nauczania, kontrola i ocena skuteczności. Nauka obserwacji cyklu odbywa się pod nadzorem wykwalifikowanego instruktora i trwa mniej więcej 3 miesiące. Następnie małżeństwo trafia do lekarza, który prowadzi diagnostykę oraz adekwatne leczenie: zachowawcze i chirurgiczne - czytamy na stronie przychodni specjalistycznej „Macierzyństwo i życie” w Lublinie.