W sobotę 28 listopada Mszą św. w archikatedrze lubelskiej abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, zainaugurował obchody 1050. rocznicy chrztu Polski w archidiecezji lubelskiej.
Podczas Eucharystii uroczyście pobłogosławiono płomień jubileuszowych świec. Dotrą one do wszystkich parafii archidiecezji i będą znakiem jubileuszu. Są one nawiązaniem do światła Chrystusa, które przyjmujemy podczas chrztu.
Na początku homilii, w czasie liturgii otwierającej jubileusz chrztu Polski, abp Budzik przywołał swoją niedawną podróż do Kamerunu. Posłużyło to metropolicie do analizy dotyczącej naszego dziedzictwa chrztu, który przyjął w 966 r. Mieszko I, książę Polan.
- Kościół w Kamerunie, w porównaniu z naszym, jest bardzo młody. Pierwszą Mszę św. w tym kraju odprawiono pod koniec XIX w. Ewangelizacja na szerszą skalę rozpoczęła się w latach 30. poprzedniego wieku, same zaś struktury kościelne stworzono po II wojnie światowej - powiedział abp Budzik. Przyznał, że nadal ma w pamięci wielką radość lokalnej wspólnoty, wyrażaną w modlitwie i śpiewie, długich procesjach z darami, oraz ich dumę z przynależności do Kościoła.
- Dzień chrztu to jeden z najważniejszych dni w naszym życiu - powiedział metropolita. Zauważył, że dzisiaj obchodzimy imieniny, urodziny oraz świętujemy inne rocznice, ale mało kto z nas pamięta datę swojego chrztu. - A przecież dzień chrztu dał początek nowego życia. W tym dniu narodziliśmy się dla Boga. Przez chrzest zostaliśmy wszczepieni w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa - zaznaczył hierarcha.
W dalszej części homilii podkreślił, że chrzest Mieszka I w Wigilię Paschalną 966 r. stał się wielkim darem dla naszego narodu. - Kościołowi w Polsce zależy na tym, aby nasze serca mogły bić mocniej na wspomnienie tajemnicy chrztu świętego, który jest pierwszym i najważniejszym sakramentem naszej wiary. Aby mocniej zabiło serce całego narodu na wspomnienie chrztu Polski, który był pierwszym i najważniejszym wydarzeniem naszych dziejów - powiedział. Podkreślił jednocześnie, że dzieje naszej ojczyzny, państwa, narodu i Kościoła zaczynają się właśnie od chrztu, który przyjął Mieszko I.
Przedstawiciele rad duszpasterskich przekażą płomień jubileuszowy wszystkim parafiom Tomasz Rytych Metropolita lubelski przywołał słynne pytanie Jana Pawła II, zadane we Francji w 1966 r., podczas obchodów jubileuszu chrztu, który w 496 r. przyjął Chlodwig: „Francjo, najstarsza córko Kościoła, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”. Wychodząc od tego pytania, metropolita zapytał: - Co uczyniłeś ze swoim chrztem?
- „Gdzie chrzest, tam nadzieja” - to hasło obchodów tego wielkiego jubileuszu. Nadzieję płynącą z wiary chcemy pielęgnować w naszych sercach - podkreślił metropolita. I dodał, że rozpoczynamy czas przygotowania na przyjście Słowa Bożego, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Rozpoczęcie tej drogi - oczekiwania na Pana - i drogi jubileuszu stanowi pomoc w osiągnięciu celu, który jest jasno określony dla wierzących, a jest nim wspólnota Chrystusem. Jednak o naszej miłości do Pana - zdaniem abp. Budzika - mamy świadczyć poprzez czyny miłości, poprzez świadectwo miłosierdzia.
– Wyjdźmy na spotkanie z Chrystusem z zapalonym światłem w ręku, które przede wszystkim niech płonie w naszych sercach pełnych wiary, nadziei i miłości – zaszczepionych od chrztu świętego – powiedział abp Budzik w końcowym fragmencie homilii.
Rok Jubileuszowy 1050. rocznicy chrztu Polski zbiega się z ogłoszonym przez papieża Franciszka Świętym Rokiem Miłosierdzia oraz Światowymi Dniami Młodzieży, które przyszłym roku odbędą się w Polsce.