Skąd wziąć nowe życie?

Posiadanie swojego coacha, czyli po prostu trenera, jest dziś bardzo modne. Zazwyczaj taki człowiek pomaga w karierze i ukierunkowuje swojego podopiecznego na to, by dbał o własne interesy. W Lublinie jednak zaproponowano taki sposób, który przywraca sens życia.

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 49/2015

dodane 03.12.2015 00:15
0

Emilia Żerel jest rektorem Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Lublinie. Jednak swoje stanowisko i funkcję zawdzięcza nie sobie, tylko Bogu. – Jakiś czas temu spotkałam Jezusa. Spotkałam Go tak prawdziwie, że moje życie się zmieniło. Pomimo że byłam zawsze osobą wierzącą, z perspektywy czasu patrzę na siebie i widzę, że byłam niedzielnym katolikiem. Zrozumiałam, jak bardzo jestem kochana, jak inaczej może wyglądać moje życie, jeśli prawdziwie odpowiem „tak” na Boży plan. Radość, jaka zaczęła mnie wypełniać, była tak wielka, że nie mogłam zostawić jej dla siebie – daje świadectwo pani Emilia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy