Każdy lubi dostawać prezenty. Niestety nie każdego stać, by je dawać. O to, by podarunków od świętego Mikołaja nie zabrakło w szczególności tym, których rodzice nie mogą pozwolić sobie na takie wydatki, zadbała lubelska Caritas.
Już po raz drugi zorganizowana została akcja „Prezenty z Nieba”.
Wolontariusze Caritas pod kierownictwem inicjatorki akcji Dominiki Łukaszuk, od października w każdy weekend spotykali się z dziećmi z potrzebujących rodzin. Rozdawali im kartki, farby i kredki i prosili, by namalowały swój wymarzony prezent od św. Mikołaja. Te, które potrafiły pisać, oprócz rysunku dołączały także list do św. Mikołaja.
Dzięki tej inicjatywie udało się poznać marzenia przeszło setki dzieci. Prezenty zostały sfinansowane przez wolontariuszy i wszystkich tych, którzy lubią pomagać, głównie z cegiełek będących przepustką na Bal Wolontariusza. – Także wszystkie marzenia o prezentach przedstawione przez nas na stronie internetowej w formie rysunków, zostały spełnione przez darczyńców – mówi Mateusz Jocek rzecznik Caritas AL.
Akcja Caritas dotarła także poza granice Polski. Specjalny prezent przybył z Kanady. – Otrzymaliśmy anonimowy list, w którym znajdowało się 50 dolarów kanadyjskich z informacją, że mają one sfinansować prezent dla Kacperka – opowiada M. Jocek.
Rzecznik Caritas podkreśla, że akcja nie mogłaby się udać, gdyby nie ogromne zaangażowanie wolontariuszy. – To była naprawdę wielka praca – podkreśla. – 30 osób przez cały tydzień jeździło i szukało tych wymarzonych prezentów, by wszystko było dokładnie tak jak zostało przez dzieci namalowane lub napisane.
Uroczyste wręczenie prezentów odbyło się w auli Caritas. W rolę św. Mikołaja wcielił się bp. Artur Miziński.