Jedni mają zaledwie kilkanaście lat, inni studiują lub pracują, jeszcze inni są na emeryturze. Łączy ich pasja pomagania innym. Na początku grudnia tradycyjnie już odbywa się Gala Wolontariatu, podczas której jest czas na podziękowania tym, którzy czynią dobrze.
Ludzi, którzy chcą coś robić dla innych jest bardzo dużo. Można powiedzieć, że pomaganie wciąga, gdy raz się zacznie trudno przestać.
- Mało tego, pomaganie jest zaraźliwe. Zwykle, gdy ktoś zostaje wolontariuszem, pociąga za sobą przynajmniej kilku znajomych, którzy chcą robić podobnie. Od lat obserwujemy zapał, jaki wydobywa się z każdego, kto zaczyna działać w jakimś programie wolontariackim - mówi Justyna Orłowska z Centrum Wolontariatu w Lublinie.
Zazwyczaj praca wolontariusza pozostaje w ukryciu. To codzienne małe sprawy, odwiedzanie chorych, więźniów, pomoc w nauce, organizowanie zabawy dla dzieci, karmienie bezdomnych czy zawożenie im herbaty na dworzec, jak temperatura spada poniżej zera.
- To wszystko robią wspaniali ludzie, którzy niczego w zamian nie oczekują. Niejednokrotnie poświęcają nie tylko swój czas, by pomagać, ale dzielą się pomysłami, radą, a nawet, jeśli trzeba, pieniędzmi. Gala wolontariatu jest po to, by im za to podziękować - mówi ks. Mieczysław Puzewicz inicjator powstania lubelskiego Centrum Wolontariatu.
W tym roku Gala nosiła tytuł "Alfabet dobroci". Okazało się, że każdej z liter alfabetu można podporządkować jakąś fundację, stowarzyszenie czy program wolontariacki. - W ten sposób udało się nam wyróżnić wiele osób i pokazać, jak dużo dobra dzieje się w Lublinie. Może nie widać go na pierwszy rzut oka, ale już uważniejsze spojrzenie pozwala dostrzec tysiące wolontariuszy w różnych miejscach w naszym mieście - podkreśla Justyna Orłowska.
Punktem kulminacyjnym Gali jest przyznanie tytułu wolontariusza roku. Tym razem otrzymała go Karolina Wychowaniak pracująca z więźniami w ramach programu Eleuteria. - To dla mnie wielkie wyróżnienie. Uważam, że nie robię nic nadzwyczajnego, po prostu wraz z gronem wolontariuszy pomagamy więźniom inaczej spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość i wspólnie robić coś co przynosi dobro np. nagrywamy bajki dla dzieci. Moim zdaniem każdy ma szanse zacząć życie od nowa, dlatego zaangażowałam się w program pomocy więźniom - mówi Karolina.
Wszystkim wolontariuszom, niezależnie od pola działania, należą się wielkie podziękowania.