Wystarczy wyjść na ulice, zajrzeć w różne miejsca pracy - by się przekonać, że wiele osób ma przy sobie obrazek Jezusa Miłosiernego z modlitwą na odwrocie. Najczęściej w portfelu, obok zdjęć najbliższych.
Niektórych mogą niepokoić informacje o spadku wiary i religijności, zwłaszcza wśród młodych. Tymczasem codzienność pokazuje, jak bardzo przekaz medialny lub statystyki mijają się z rzeczywistością.
Przemierzając ulice położone w centrum Lublina doprawdy ciężko spotkać osoby, które nie miałyby przy sobie obrazka z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego lub obrazka ze świętym. Ktoś powie, że noszenie świętych obrazków w niczym nie pomoże, że trzeba się modlić.
A w czym pomaga noszenie zdjęć osób najbliższych i ukochanych w portfelu, w osobistym notesie, albo w telefonie? Świadczy o potrzebie bliskości, świadczy w pewien sposób o naszej tęsknocie, miłości, wierności. Tak samo z obrazkiem Jezusa Miłosiernego.
Grzegorz Linkowski, reżyser i scenarzysta, nosi przy sobie obrazek z modlitwą do Miłosierdzia Bożego, choć nie ukrywa, że każdy dzień zaczyna modlitwą zanurzenia we Krwi Chrystusa, którą otrzymał pośrednio od Sióstr Misjonarek Krwi Chrystusa.
O potrzebie miłosierdzia dla współczesnego człowieka mówi naczelny lekarz Hospicjum Dobrego Samarytanina. – Codziennie patrzymy na cierpienie osób, które rzadko wychodzą ze swojej choroby. Pochylanie się nad tymi ludźmi uczy mnie pokory. Wraz z całym personelem zdajemy sobie sprawę z tego, co jest w życiu najważniejsze – wyjaśnia dr n. med. Mariusz Sałamacha.
Dla młodych osób potrzeba miłosierdzia wyraża się poprzez aktywność na różnych poziomach. – Miłosierdzie ma wiele twarzy, można je określać również za pomocą innych słów, chodzi o to, by być blisko osób w potrzebie, by umieć im poświęcić swój czas, by zmieniać świat na lepsze – mówi Natalia Kulig, z fundacji „Mam marzenie”. – Ja uważam podobnie. Staram się realizować posługę miłosierdzia w praktyce, a obrazek Jezusa Miłosiernego nosze zawsze przy sobie, w portfelu – dodaje Mateusz Łokiński, wolontariusz stowarzyszenia „Agape”.
Młodzi Ukraińcy mieszkający i studiujący w Lublinie o miłosierdzie proszą dla swego narodu. – Chcielibyśmy żyć w pokoju, chcielibyśmy pokoju dla całego kraju, dla wszystkich ludzi, by nikt nie musiał ginąc w tej absurdalnej wojnie – wyznaje Viktoria Kondratiuk.
Na zdjęciach w naszej galerii pojawiły się twarze osób reprezentujących różne zawody, środowiska, kraje i kultury. Pojawiły się również twarze dziennikarzy Lubelskiego "Gościa". Wiary i przywiązania do modlitwy nie wstydzi się prawniczka i fryzjer, ekspedientka w piekarni i młodzi wolontariusze wielu instytucji.
Galeria zdjęć może zostać poszerzona. Zachęcamy więc, by w Niedzielę Miłosierdzia zrobić sobie selfie z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego i przesłać na adres lublin@gosc.pl.