Orszak Trzech Króli, który w Lublinie organizowany będzie już po raz piąty, stanowi bezpośrednie nawiązanie do tradycji wystawiania jasełek ulicznych. Jak co roku poprowadzą go Trzej Królowie symbolizujący trzy kontynenty – Europę, Azję i Afrykę. Ale nie zabraknie także króla czwartego.
6 stycznia 2015 r. Orszaki Trzech Króli przeszły w całej Polsce ulicami 330 miejscowości, a uczestniczyło w nich prawie 700 tys. osób! I to mimo niesprzyjającej pogody.
- W tym roku przygotowaliśmy 10 tys. koron, jak zwykle w trzech kolorach - informuje ks. Ryszard Podpora, główny organizator Orszaku Trzech Króli w Lublinie.
Tak jak poprzednio jednym z królów będzie człowiek bezdomny. - On powoli wychodzi z bezdomności, ale chcemy podkreślić, że godność królewska człowieka nie jest zależna od tego, czy ma pieniądze na życie, czy ma dom - tłumaczy ks. Ryszard.
Orszak otworzy gwiazda autorstwa Kamili Piskorz absolwentki Zespołu Szkół Plastycznych w Lublinie, która wykonała ją jako pracę dyplomową i zdobyła wiele nagród ogólnopolskich.
Gwiazda nie jest malowana, tylko zrobiona z różnych materiałów. - Robiłam ją przed klasą maturalną. Styrodur okleiłam tasiemkami i klejem termicznym - wyjaśnia Kamila Piskorz. - Gwiazda sama w sobie jest dość ciężka ja do przenoszenia jej potrzebuję pomocy. Kamila swą pracę tworzyła cały rok szkolny.
W piątym orszaku nie zabraknie także nowości. W związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka Rokiem Miłosierdzia w trakcie orszaku, najprawdopodobniej przed archikatedrą, stanie wykonana przez uczniów Zespołu Szkół Plastycznych Brama Miłosierdzia.
- Będą mogli przez nią przejść uczestnicy orszaku wchodzący do katedry - informuje ks. Podpora.
Wraz z orszakiem i Trzema Królami w procesji do archikatedry wyruszy także czwarty król. Legenda niemiecka głosi, że na spotkanie z Panem Jezusem spóźnił się o 33 lata.
Nie przyszedł z pokłonem i szkatułami jak Trzej Królowie, ale przyszedł na Mękę Chrystusa i na jego ręce spłynęły krople krwi. - Do Pana Boga ludzie idą różnymi drogami - mówi ks. Ryszard Podpora. - Niektórzy się spóźnią, jedni przyjdą w końcówce swojego życia, ale oni także mają szansę doświadczyć Miłosierdzia Bożego.
Postać czwartego króla wykonał prof. Kijewski. Ma 15 metrów wysokości i zdobi ją strój wykonany przez uczniów Zespołu Szkół Plastycznych. Król będzie podnoszony na wysięgnikach.
Nie zabraknie także największej w Europie, jeśli nie na świecie, kadzielnicy.
Dla najmłodszych uczestników tegorocznego orszaku zaplanowano dodatkowe atrakcje. 3 stycznia od 10.00 przed katedrą rozdawane będą dzwoneczki, którymi dzieci będą mogły dzwonić w trakcie orszaku.
Dzwoneczki zostały wykonane przez mistrza ceramicznego Andrzeja Jońskiego. Każdy kto zjawi się odpowiednio wcześnie, będzie mógł także uzyskać instrukcję ozdabiania dzwoneczków, a dla zainteresowanych już w najbliższą niedzielę mistrz Andrzej w siedzibie Ekobazaru przy Lubartowskiej 77, sam udzieli instrukcji malowania.