Asia i Mikołaj mają pięcioro dzieci. Czworo na ziemi i jedno w niebie. I choć mogą powiedzieć, że wyrośli w kościele, tak naprawdę Pana Boga spotkali wtedy, gdy umarła ich córeczka.
Oboje wychowali się w kościele, i to niemal dosłownie. Ich rodzice weszli na Drogę Neokatechumenatu przed ich urodzeniem, więc kiedy na świecie pojawili się Asia i Mikołaj, od pierwszych chwil życia zabierani byli na spotkania wspólnoty, Msze Święte, rekolekcje. Modlitwa domowa była czymś naturalnym. Wspólne odmawianie jutrzni czy świętowanie w bliskości Pana Boga oboje wyssali z mlekiem matki. – Kościół, wspólnota, rozmowy o Bogu były w naszym życiu czymś zwyczajnym. Nie znaczy to jednak, że bliskie, osobiste relacje z Panem Bogiem zrodziły się same. Do tego trzeba świadomej decyzji, a tego długi czas w naszym życiu nie było – mówią małżonkowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.