Miała cudowne życie. A przynajmniej tak właśnie je wspomina. Być może to jest – niedoceniany przez wielu – patent na długowieczność.
Pani Jadwiga Szubartowicz była świadkiem wielu wydarzeń, które decydowały o losach naszego kraju i świata. Jest rodowitą lublinianką i oficjalnie najstarszą Polką. W październiku minionego roku skończyła 110 lat. – Jestem w dobrej kondycji – odpowiada na pytanie o zdrowie. – Ręka mnie tylko boli – informuje lakonicznie. Kilka miesięcy temu goście zaproszeni na 110. urodziny zamiast „100 lat” śpiewali „200 lat”. – ZUS chyba już ma mnie dosyć – żartuje starsza pani. Niezwykle pogodna, uśmiechnięta kobieta w niewielkim mieszkaniu w centrum Lublina mieszka sama. W drzwiach wejściowych znajduje się klucz, by każdy, kto chce odwiedzić panią Jadwigę, mógł się do niej dostać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.