- Duża część z nich mieszka na działkach lub w pustostanach, dlatego szukamy śpiworów, koców i kołder. Jeśli ktoś może pomóc to bardzo proszę – apeluje ks. Mietek.
W ubiegłym roku o tej samej porze, na ulicach Lublina żyło 309 bezdomnych osób. Wyliczenia przeprowadził Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie na polecenie Ministerstwa Polityki i Pracy Społecznej.
Jednocześnie według tych samych wyliczeń okazało się, że w noclegowniach, schroniskach i ośrodkach wsparcia było miejsc jedynie dla288 osób. Według tej prostej kalkulacji ponad 20 osób żyło na ulicach miasta.
- Jest mróz i bardzo zimno. Stąd jeszcze raz apel o rzeczy, które cały czas rozdajemy bezdomnym i ubogim w Lublinie. Codziennie wieczorem wydajemy w naszym ośrodku w okolicach Dworca PKP kurtki, ciepłą bieliznę, buty zimowe i inne rzeczy. Oto krótka lista najbardziej obecnie poszukiwanych: ciepłe czapki męskie, rękawiczki męskie, kurtki męskie, koce, kołdry i śpiwory – wylicza ks. Puzewicz.
- Większość bezdomnych to mężczyźni, stąd prośba o czapki, rękawiczki i kurtki męskie, damskie rzeczy mamy. Duża część z nich mieszka na działkach lub w pustostanach, dlatego szukamy śpiworów, koców i kołder. Jeśli ktoś może pomóc to bardzo proszę – apeluje ks. Mietek.
Od dzisiaj do środy 27 stycznia – także w sobotę i niedzielę w godzinach 10.00 – 16.00 będzie trwał dyżur w lokalu Centrum Wolontariatu przy ul. Głębokiej 17. Tam mieszkańcy Lublina i okolic mogą przynosić potrzebne rzeczy.