Bogdanka: nagroda za dobrą pracę i cierpliwość

- To nie podwyżka, ale wyrównanie zarobków do poziomu zarobków z 2014 r. Jest to konsekwencją porozumienia z 2013 r. - mówi Adam Partyka, wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Lubelski Węgiel Bogdanka S.A.

Jeszcze w tym miesiącu górnicy z lubelskiej kopalni Bogdanka dostaną nagrodę. To 2,5 proc. średniego wynagrodzenia z 2013 roku czyli około ok. 2 tys. zł brutto dla każdego pracownika.
 
Skąd ta nagroda? W 2013 roku, widząc zbliżającą się bessę w górnictwie, zarząd Bogdanki postanowił przygotować zakład na trudne czasy. Wiązało się to z cięciem kosztów. Zarząd kopalni podpisał wtedy porozumienie z górniczymi związkami zawodowymi.
 
Kopalnia ograniczyła więc inwestycje, wstrzymała przyjęcia nowych pracowników. Za zgodą związków zawodowych zatrudnienie w zakładzie zmniejszyło się o 400 osób.
 
Związkowcy ustalili wtedy z zarządem, że jeśli firma będzie mieć zyski, pracownicy dostaną nagrodę obliczaną ze średniego wynagrodzenia w 2013 roku.
 
Mimo kryzysu w górnictwie, lubelska Bogdanka zarabia. - W roku 2014 zarząd przyznał wszystkim pracownikom jednorazową nagrodę, która wynosiła 2,5 proc. średniego wynagrodzenia z poprzedniego roku - wyjaśnia Adam Partyka z Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Lubelski Węgiel Bogdanka S.A.
 
Na początku tego roku związkowcy znowu usiedli do negocjacji z zarządem kopalni. - W ostatnim porozumieniu znalazł się zapis, że jeśli spółka będzie miała odpowiedni zysk netto i będą podpisane umowy z kontrahentami, to do 10 stycznia 2016 r. usiądziemy z zarządem kopalni, przeanalizujemy aktualną sytuację i zastanowimy się nad takim wyrównaniem. I tak się właśnie stało - tłumaczy Partyka.

Bogdanka wydobywa ponad 9 mln ton węgla rocznie. To około 20 proc. produkcji polskich kopalń węgla kamiennego. Jeszcze w ubiegłym roku kopalnia była własnością OFE, teraz 66 proc. akcji spółki Bogdanka S.A. Lubelski Węgiel ma koncern energetyczny Enea. - Większościowym akcjonariuszem spółki Enea jest Skarb Państwa i obecnie to on jest właścicielem Bogdanki - wyjaśnia związkowiec. 

Zdaniem Adama Partyki, lubelska kopalnia powinna sobie poradzić na rynku w najbliższych latach. Obecnie największym problemem jest napływ tańszego węgla z zagranicy, szczególnie z Rosji.

- Rozwiązaniem tego problemu musi się zająć rząd. Aby dobrze prosperować, Bogdanka musi w pełni wykorzystywać swoje moce produkcyjne, bo tylko wtedy jest w stanie zmniejszyć koszt jednostkowy wydobycia tony węgla i konkurować z innymi producentami - mówi Partyka.

Obecnie Bogdanka S.A. lubelski Węgiel zatrudnia ponad 4,5 tys. osób.

 

 
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..