Mamy do dyspozycji czas – przeznaczony do namysłu nad sobą, konieczny, by podjąć próbę zmiany mentalności.
Bo nasze chrześcijańskie myślenie nie może pozostać jednowymiarowe, skupione na aktualnych niepokojach czy chwilowych trudnościach. Nawet jeśli nie dostrzegamy wielkich i soczystych owoców nawrócenia – to nie wolno podejmować nerwowych i radykalnych decyzji, ale z cierpliwością ogrodnika wykonywać swoje obowiązki w poczuciu więzi z osobami potrzebującymi naszej uwagi, pomocy, wsparcia. W tym kontekście zapraszamy do lektury tekstu o lubelskich śladach ks. Blachnickiego, który 55 lat temu po raz pierwszy przyjechał do Lublina i z cierpliwością budował Ruch Światło–Życie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.