Dobrze znać sąsiada. Gdy się z nim porozmawia, może się okazać, że choć od urodzenia mieszka w Polsce, to należy do całkiem innej kultury. W Lublinie najliczniejsze mniejszości narodowe to Ukraińcy, Romowie i Żydzi.
- Dziś, kiedy nie ma przeszkód by wsiąść w samolot i polecieć do najodleglejszych zakątków świata, by poznać tam mieszkających ludzi i ich kulturę, zapominamy o tym, że tuż obok nas żyją różne mniejszości narodowe. Czasem wystarczy rozejrzeć się po ulicy, czasem porozmawiać z sąsiadem w bloku, czy kolegą w szkolnej ławce, by dowiedzieć się, że należy do mniejszości narodowej, choć od lat, może od urodzenia, mieszka w Polsce i ma polskie obywatelstwo - mówi Grzegorz Kuprianowicz, prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie.
By ułatwić młodym ludziom poznanie mniejszość narodowych, jakie mieszkają w Lubinie w Zespole Szkół nr 5 im. Jana Pawła zorganizowano spotkanie zatytułowane "Jedno miasto wiele kultur".
- To właśnie szkoła jest miejscem, gdzie warto pokazywać młodzieży, że obok nas żyją różni ludzie, którzy być może na pierwszy rzut oka niczym się od nas nie różnią, ale wcale nie są tacy sami. Stąd pomysł na poznanie i prezentacje kilku mniejszości narodowych, jakie można spotkać w naszym mieście - mówi Danuta Kuflewska wicedyrektor szkoły.
Szkolna prezentacja, przygotowana przez samych uczniów pod kierunkiem nauczycieli pokazywała charakterystyczne dla poszczególnych kultur tańce, śpiewy, zwyczaje.
Gośćmi pokazu byli uczniowie z Zespołu Szkół nr 4 w Lublinie. To tam obok Polaków uczy się największa w Lublinie liczba uczniów romskich.
- Lublin przoduje w Polsce pod względem liczby Romów chodzących do szkoły. Niestety w romskich społecznościach wciąż uważa się, że nauka nie jest potrzebna. Wielu Romów do analfabeci, którzy nie chcą kształcić swoich dzieci. Na szczęście w Lublinie to się zmienia. Obecnie w różnych szkołach kształci się 31 Romów - mówi Bogdan Szczerba prezes Stowarzyszenia Rom.