Choć to młody festiwal, bo zaczyna się dopiero jego piąta edycja, to przyciąga artystów, którzy mają szansę zaprezentować swoje talenty.
Cztery lata temu grupa młodych ludzi związana z Radiem Centrum wpadła na pomysł by ściągnąć do Lublina artystów, którzy pasjonują się piosenką. Miała to być piosenka artystyczna, ale w wykonaniu innym niż ta kojarzona z Jackiem Kaczmarskim i gitarą. Zresztą Lublin już ma festiwal Jacka Kaczmarskiego, więc warto pokazać, że obok muzyki jemu podobnej są wykonawcy, którzy w piosence artystycznej łączą folk, rock, muzykę elektroniczną. Tak zrodził się festiwal "Wschody".
- Nazwa wschody ma wielorakie znaczenie. Po pierwsze dlatego, że odbywa się na Wschodzie i my chcemy promować ten region, pokazywać uroki Lublina i okolic, karmić uczestników regionalnymi potrawami, opowiadać o tym, jak u nas jest ciekawie. Po drugie "wschody" to szansa dla wschodzących gwiazd muzyki, które mogą u nas zabłysnąć - mówi Kacper Sulowski dyrektor festiwalu.
W piątek zaczną się przesłuchania konkursowe, które są otwarte dla wszystkich. Przed publicznością wystąpi 40 wykonawców z całej Polski. Organizatorzy podkreślają, że swoje talenty może zaprezentować każdy. Określona jest tylko dolna granica wiekowa - 16 lat, górnej nie ma. Każdy więc kto czuje w sobie artystyczną duszę i śpiewa artystyczne piosenki może wziąć udział w festiwalu.
Nie zabraknie także gwiazd, którymi w tym roku będą: Kasia Groniec, Dawid Podsiadło i Babu Król z Kają Kurczuk.
Festiwal odbywać się będzie od 15 do 17 kwietnia w Chatce Żaka.
Program na stronie festiwalu