Rolf Nikel, ambasador Niemiec w Polsce: Dla każdej współpracy potrzebna jest stabilność. Trudno zrozumieć stanowisko Polski, która nie chce przyjąć nawet znikomej liczny uchodźców.
O dobrym sąsiedztwie, partnerstwie i stosunkach polsko-niemieckich mówił w Lublinie podczas licznych spotkań Rolf Nikel, ambasador Niemiec w Polsce.
Dyplomata spotkał się z przedstawicielami lokalnej władzy. Zgodzono się, że potrzeba wzmocnienia infrastruktury drogowej w województwie lubelskim dla wzmocnienia inwestycji zagranicznych, a także zacieśnienia współpracy uczelni ze środowiskiem biznesowym.
Jednak najwięcej czasu ambasador poświęcił studentom UMCS i KUL, a także uczniom III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie. Na katolickim uniwersytecie ambasador przypomniał długą historię sąsiedzkich relacji między Polską i Niemcami, począwszy od pielgrzymki cesarza Ottona na grób św. Wojciecha. Wspomniał odważny i dalekowzroczny list biskupów polskich do biskupów niemieckich, w środku zimnej wojny. – Było to niedługo po zakończeniu II wojny światowej, podczas której mieszkańcy Polski musieli doświadczać planowego niszczenia ich kraju i zorientowanej zagłady polskiej ludności z ręki Niemiec i w imieniu Niemiec – powiedział.
Przedstawił następnie pięć tez, na potwierdzenie faktu, że niemiecko-polskie partnerstwo jest skarbem, który należy strzec i pielęgnować. Rolf Nikel zauważył, że nasze stosunki sąsiedzkie są najlepsze w historii. Ambasador podkreślił dobrą współpracę gospodarczą, edukacyjną i kulturalną obu krajów. Zauważył jednak, że należy dbać o dobre warunki inwestycyjne, troszcząc się o porządek prawny i zgodę z sąsiadami. – Partnerstwo polsko-niemieckie jest istotne dla utrzymania potęgi UE, mamy wspólne wartości i wyzwania - powiedział. Zwrócił w tym miejscu uwagę na konflikt na Ukrainie, aneksję Krymu i agresywną politykę Rosji, problem Brexit i zagrożenie terroryzmem. W kwestii stosunków z Rosją podkreślił konieczność pozostawienia miejsca na dialog, aby nie posługiwać się tylko argumentami siłowymi.
R. Nikel wyraził jednocześnie nadzieję, że Polska nie będzie zamykać się na uchodźców, podkreślając, że w ubiegłym roku Niemcy przyjęły ich aż 1 mln. - Dla każdej współpracy potrzebna jest stabilność. Trudno zrozumieć stanowisko Polski, która nie chce przyjąć nawet znikomej liczny uchodźców – powiedział dyplomata.
W treści przemówienia niemieckiego ambasadora pojawiły się delikatne odniesienia do obecnej sytuacji politycznej w Polsce. – Potrzebujemy silnego państwa prawa w Polsce, aby ta obecna sytuacja nie odstraszała na dalszą metę inwestorów – sugerował.
W tym roku mija 25 lat od podpisania traktatu między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Miało to miejsce 17 czerwca 1991 r. Traktat ze strony polskiej podpisali: Jan Krzysztof Bielecki i Krzysztof Skubiszewski. Ze strony niemieckiej: Helmut Kohl i Hans-Dietrich Genscher. Parlamenty obu krajów ratyfikowały układy 16 stycznia 1992 r. Traktat podkreśla znaczenie stosunków polsko-niemieckich dla jedności Europy, kwestię intensyfikacji i wymiany kulturowej, uporządkowanie kwestii mniejszości narodowej w obu krajach. Dokument zapewnia również o wzmożonej współpracy młodzieży z Polski i Niemiec.