Mecz otwarcia mistrzostw Europy w piłce nożnej odbędzie się w Lublinie. To nie żarty. Już za rok turniej europejskich drużyn do lat 21 zostanie rozpoczęty w stolicy naszego regionu.
Tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej we Francji, okazało się, że Lublin został gospodarzem meczu otwarcia drugiego pod względem ważności turnieju piłkarskiego UEFA. Decyzja została ogłoszona podczas konferencji w Krakowie z udziałem Zbigniewa Bońka - prezesa PZPN i prezydentów miast – gospodarzy turnieju. Obecność imprezy w Lublinie to wielki sukces władz miasta, a jednocześnie konsekwencja tego, że największe miasto po prawej stronie Wisły posiada nowoczesny stadion, dobrą sieć hoteli i coraz lepsze drogi dojazdowe. Należy jednak mieć nadzieję, że drogi w samym mieście nabiorą lepszego kształtu do 16 czerwca 2017 r., kiedy to zostanie rozegrany mecz otwarcia mistrzostw na Arenie Lublin.
Oprócz Lublina mecze zostaną rozegrane w Gdyni, Bydgoszczy, Kielcach, Tychach i w Krakowie. W samym Lublinie odbędą się trzy spotkania, w tym dwa reprezentacji Polski. – Czujemy się wyróżnieni i usatysfakcjonowani, ponieważ nasze przygotowania i inwestycje służyły temu, aby Lublin mógł się wypromować poprzez Euro 2017 – mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin. Zdaniem mieszkańców dobrze się dzieje, jeśli Lublin poprzez poszczególne wydarzenia artystyczne i sportowe będzie bardziej rozpoznawalny w kraju i za granicą. – Uważam, że potrzeba organizowania dużych wydarzeń, a nie tylko chwytania koncertów i imprez o niewielkim znaczeniu. Mam nadzieję, że Arena Lublin zostanie wreszcie bardziej wykorzystana. Nie jesteśmy ośrodkiem przemysłowym, więc postawmy na sport i kulturę i pokażmy się w Europie – mówi Michał, lokalny przedsiębiorca.
W Lublinie jednak nie wyczuwa się napięcia z powodu przyszłorocznych mistrzostw ze względu na aktualne oczekiwania wobec drużyny Adama Nawałki na turnieju we Francji. Oczekiwania są również kierowane pod adresem właścicieli lokali w mieście nad Bystrzycą. – Od jakiegoś czasu mamy sporo telefonów z pytaniem, czy będzie można u nas oglądać mecze reprezentacji podczas mistrzostw – mówi Ewa z lokalu na deptaku. Duże możliwości mają puby i lokale poza ścisłym centrum, być może w Lublinie powstanie strefa kibica, ale nie brakuje tych, co wola obejrzeć mecz we własnym domu.
– Nie stawiam reprezentacji wielkich oczekiwań, raczej jestem daleki od piłkarskiego szaleństwa, ale będę się cieszył każdą wygraną Polaków. Jeśli mi tylko obowiązki zawodowe Jego faworytem do tytułu mistrzowskiego są Francuzi, Niemcy i Belgowie.
Marlena, studentka medycyny mecze ogląda nałogowo z ojcem odkąd pamięta. – Według mnie wygraja Niemcy albo Włosi. Chciałabym, aby europejska jakość Polaków okazała się wystarczająca na wyjście z grupy – tłumaczy.
Karol, który trenuje piłkę nożną na poziomie ligi okręgowej twierdzi, że wiele osiągnąć w turnieju może drużyna Włoch, Anglii i Belgii. – Najciekawsze jednak będzie samo oglądanie widowiska na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że sukces Polaków przyczyni się do upowszechnienia piłki nożnej i do poprawy infrastruktury. Fajnie by było grać na równym boisku i trenować w oparciu o programy zachodnie. Dzisiaj, żeby grać w piłkę trzeba być atletą, który potrafi biegać bez przerwy – mówi.