Nowy numer 17/2024 Archiwum

Miasto bez Boga?

Co decyduje, że wiara w Boga może przetrwać w atmosferze wojującego ateizmu? Dlaczego ludzie ryzykują życie, zdrowie, karierę w imię Chrystusa? Niezwykłe świadectwo mieszkańców Kraśnika Fabrycznego, przedstawione w filmie "Skrzyżowanie", pokaże TVP.

Architekt: „Zabląbowane”

Po pewnym czasie w stolarni w pobliskim Urzędowie wykonano dębowy krzyż, którym zastąpiono brzozowy. Mieszkańcy przychodzili stale pod krzyż na nabożeństwa i modlitwę prywatną. Wstępowali na polanę, idąc do pracy czy wracając ze zmiany w fabryce. – Krzyż dębowy był trwały, co zaniepokoiło władzę. Chciano zlikwidować nielegalną kaplicę. Wykorzystano do tego aparat administracyjny. Ówczesny architekt powiatowy w obstawie milicji umieścił tabliczkę z błędem ortograficznym: „Zabląbowane”. Milicjanci zarekwirowali dewocjonalia, krzyże, różańce i inne przedmioty kultu – opowiada Krzysztof Kołodziejczyk, historyk i archiwista, narrator w filmie „Skrzyżowanie”.

– Szliśmy z rodzicami na nabożeństwo czerwcowe. Idąc, zauważyliśmy tłum ludzi na placu, którzy już wiedzieli, co się stało. Niebawem zauważyliśmy, że miejsce zniszczono. Ale mimo wszystko, wszyscy modliliśmy się – wspomina Danuta Woźniak, świadek wydarzeń i córka represjonowanej Heleny Wawszczyk. – Ale zaraz po tym wszyscy podeszliśmy pod posterunek milicji i domagaliśmy się, by oddali nam to, co zabrali. Do protestu przyłączyli się pracownicy fabryki wracający z drugiej zmiany – dodaje.

Protestowało niemal 2 tys. osób. – Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli. Prowokatorzy wmieszani w tłum zaczęli rzucać kamieniami, a za nimi część protestujących. To spowodowało ściągnięcie kilku brygad ZOMO z Lublina. Zaczęły się represje i aresztowania – opowiada Henryk Nieć, represjonowany w wyniku wydarzeń. Być może gdyby ks. Niedźwiński nie wyjechał do sanatorium, miałby szansę uspokoić protestujących. – Milicja aresztowała wielu przypadkowych ludzi, którzy wracali z pracy czy od znajomych. Represjom i szykanom poddawano ich dzieci i rodziny. Aresztowano kilkaset osób. Wielu dostało wyroki więzienia po procesach publicznych, które były farsą. Zniszczono im życie. O tym na bieżąco informowały BBC oraz Radio Wolna Europa – mówi reżyser i producent filmu.

Wiary nie można odebrać

- W takich miastach jak Kraśnik Fabryczny nie było miejsca dla Boga. Kto by pomyślał wtedy, że będziemy mieć kiedyś dwa kościoły w naszej dzielnicy? – wyznaje Janusz Wojtak, świadek i uczestnik wydarzeń z 1959 roku. – Chodziłem przez 6 lat do szkoły nr 5, za którą stał krzyż „aresztowany” przez UB, a nic na ten temat od nauczycieli się nie dowiedziałem – mówi z wyrzutem licealista Ernest Cichocki. – Interesuje mnie historia Polski, zwłaszcza ta lokalna. Może warto pomyśleć, żeby było mniej zajęć szkolnych o Mezopotamii czy Egipcie, a przynajmniej jedną lekcję poświęcić na Kraśnik i jego historię? – dodaje Zuzanna Lebowa.

Do dziś niektórzy świadkowie ze strachu nie chcą opowiadać o tym, co ich spotkało. Za nich jednak tę niezwykłą historię w obronie wiary opowiada film T. Saja „Skrzyżowanie”.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy