Sztuka ranienia bliźniego

„Dopóki w naszym kraju przydrożny krzyż pozostanie nadal znakiem wiary, religijnego zamyślenia lub znakiem pamięci po ofiarach katastrof – nie dajmy się oszukać nudnymi bzdurami o nieograniczonej wolności twórczej”. prof. Stanisław Rodziński, II KKCh 2004

ks. Adam Jaszcz

|

Gość Lubelski 30/2016

dodane 21.07.2016 00:00
0

Raz na jakiś czas jesteśmy w Polsce świadkami nadrabiania braku talentu przez niektórych artystów poprzez technikę wywoływania skandalu. Przed dziesiątkami lat domalowywanie wąsów na obliczu Giocondy było wyrazem sprzeciwu wobec nienaruszalnej artystycznej hierarchii wartości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy