"Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj…". Wypowiadając słowa modlitwy Pańskiej powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że nasza egzystencja jest dość krucha, a chleb na naszym stole nie zależy tylko od nas samych.
Dożynki w zmodernizowanym i zglobalizowanym świecie nabierają głębszego wyrazu i znaczenia – bo chyba jak nigdy dotąd potrzeba solidarności ponad wszelkimi podziałami.
W Wierzbicy odbyły się główne uroczystości dożynkowe w powiecie chełmskim. W Mszy św. pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Proskury, proboszcza parafii Wierzbica, i ks. kan. Stanisława Furlepy, dziekana dekanatu siedliskiego, uczestniczyli wierni i zaproszeni goście, delegacje z wieńcami oraz reprezentanci poszczególnych gmin, starostowie dożynek i przedstawiciele władz samorządowych z wicemarszałkiem województwa lubelskiego na czele. Obecne były również delegacje z Ukrainy.
W tradycyjnych dożynkach bierze udział także młodzież, która - miejmy nadzieję - podtrzyma najważniejsze zwyczaje ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Gospodarzami dożynek byli Piotr Deniszczuk, starosta chełmski, i Andrzej Chrząstowski, wójt gminy Wierzbica. Poprosili kapłanów o modlitwę w intencji rolników i wszystkich, którzy ciężko pracują. Tradycyjnie przed ołtarzem przeszedł orszak z wieńcami dożynkowymi jako wyraz wdzięczności Bogu za zebrane plony. Widowiskowo wyglądał zwłaszcza wieniec ze wsi Uher i ten przygotowany przez zespół „Rakołupianki”.
Podczas homilii wybrzmiały słowa zachęty, by ci, którzy są zamożniejsi lub sprawują władzę, nikogo nie wykluczali i nie utrwalali podziałów w społeczeństwie, ale by dążyli do jedności i poprawy życia najbardziej potrzebujących. Kaznodzieja podkreślił również, że ani dobrobyt, ani pokój nie są dane raz na zawsze. Zwrócił uwagę na konieczność uczciwości w pracy i potrzebę gościnności i otwarcia na innych w duchu naśladowania Chrystusa.