Śpiewanie jest dla nich powodem do dumy, sprawia radość, uczy współpracy w grupie, a w tym przypadku pomaga także lepiej się modlić. V Lubelski Festiwal Chórów Parafialnych "Matko Boża Różańcowa" trwa w Lublinie.
- Odkąd pamiętam byłam dosyć nieśmiała, lubiłam jednak bardzo śpiewać. Rodzice chcieli zapisać mnie do szkoły muzycznej, ale kiedy dowiedziałam się, że tam trzeba występować solo i pokazywać to, czego się nauczyło, trema i strach sprawiły, że do szkoły muzycznej nie poszłam. Wtedy moja mama podsunęła mi myśl, by spróbować w scholi parafialnej. Będę mogła rozwijać swoją pasję, a w chórze będę jedną z wielu osób i żadnych solowych występów nie muszę się obawiać. To było to! Zaczęłam chodzić na próby, uczyć się śpiewu, a przy okazji poznałam wielu wspaniałych ludzi. Wśród nich mój strach i trema znikały. Z czasem ze scholi przeszłam do naszego chóru parafialnego, bo mimo przybywania lat nie wyobrażam sobie nie śpiewać - opowiada swoją historię pani Anna Kulik.
Śpiewanie w chórze to z jednej strony obowiązek i praca, z drugiej wielka przyjemność. Jak wielka widać podczas Lubelskiego Festiwalu Chórów Parafialnych, który już piąty raz odbywa się w Lublinie.
Każda z edycji ma swój określony temat. W tym roku w repertuarze są pieśni Maryjne.
- Ida jaka nam przyświecała i wciąż przyświeca to upowszechniać wśród mieszkańców muzykę chóralną i wartościowe artystycznie utwory religijne. Chcemy też przez wzajemną konfrontację doskonalić poziom artystyczny parafialnych chórów regionu lubelskiego, wymieniać doświadczenia i nawiązywać współpracę między zespołami chóralnymi, a także doskonalić warsztat techniczny dyrygentów chórów parafialnych - mówią organizatorzy.
Festiwal nie ma charakteru konkursu i odbywa się w parafii Matki Bożej Różańcowej. Najbliższy koncert odbędzie się 21 października o godz. 19.00 w piątek oraz 22 października w sobotę o godz. 19.00. Kolejne koncerty 28 i 30 października.