Po raz drugi w naszej diecezji rozpoczął się kurs na ceremoniarza parafialnego i animatora służby liturgicznej. To wyjątkowe szkolenie, którego ukończenie pozwala stać się prawą ręką celebransa Eucharystii. – W tym roku na kurs ceremoniarza zgłosiło się 80 chłopców z całej archidiecezji w tym czterech z innych diecezji – informuje ks. Marcin Grzesiak, Archidiecezjalny Duszpasterz Ministrantów i Lektorów. – To naprawdę bardzo duża grupa. Dwa lata temu, gdy po raz pierwszy organizowaliśmy kurs, mieliśmy 55 chętnych. Teraz mamy m.in. chętnych studentów, którzy chcą zdobyć kwalifikacje ceremoniarza, ale w swojej diecezji nie mieli takiej możliwości. Kurs potrwa do czerwca. Odbędzie się sześć kolejnych weekendowych spotkań, które zakończą się uroczystym włączeniem w poczet ceremoniarzy w trakcie pielgrzymki ministrantów do Wąwolnicy. W tym czasie wyróżniający się w swoich parafiach ministranci będą kształtować swojego ducha i dojrzałość chrześcijańską. – Na pierwszym turnusie podejmiemy tematy podstawy liturgii, struktury Mszy św., Mszału rzymskiego – wyjaśnia ks. Marcin. – Będziemy mówić o gestach i postawach liturgicznych, o takich fundamentalnych kwestiach, które obowiązują w liturgii i które są potrzebne, by nabyć doświadczenie poruszania się po liturgii w czasie różnych uroczystości – dodaje. Jednak, jak podkreśla duszpasterz, najważniejsze jest, by ministranci przez cały okres trwania kursu bardziej dojrzeli w wierze. – Ja nie stawiam tylko na formację liturgiczną, nie stawiam na zewnętrzne postawy. Chodzi mi bardziej o to, by w tym czasie ukształtować osobowość młodego człowieka. Po skończeniu kursu ceremoniarza jego absolwenci stają się, jak mówi ks. Grzesiak, prawą ręką księdza w parafii. – Oni już są ludźmi, którzy wiedzą, czego chcą i czego oczekuje od nich Pan Bóg. Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że ci, którzy trafiają na ten kurs, to chłopcy wyjątkowi.