Minął czas głoszenia z ambony, teraz liczy się osobiste spotkanie i świadectwo życia. Swoim doświadczeniem duszpasterza dzieli się ks. dr Jerzy Poręba, proboszcz parafii w Dąbrowicy.
Jeszcze 15 lat temu, nie mówiąc już o dawniejszych czasach, wystarczyło coś ogłosić z ambony, by ludzie przyszli i chętnie w czymś uczestniczyli. Dziś ambona nie wystarcza - mówi ks. Jerzy Poręba proboszcz z Dąbrowicy.
Nie znaczy to, że nie jest ważna, ale z pewnością niewystarczająca. - Ludzi pociąga osobiste spotkanie i świadectwo. Jeśli ogłoszę w kościele, że np. zapraszam małżeństwa by włączyły się w kręgi Domowego Kościoła, to rzadko się zdarza, że ktoś odpowie na takie zaproszenie, jeśli jednak spotka inne małżeństwo, które żyje tym charyzmatem lub podczas kolędy ksiądz porozmawia osobiście, zachęci, zaprosi odzew jest zupełnie inny - przekonuje ks. Jerzy.
W parafii w Dąbrowicy spotkanie twarzą w twarz owocuje różnymi działaniami. Począwszy od wspomnianych kręgów Domowego Kościoła, przez kółka różańcowe, grupy Maryjne, po trzy chóry, które istnieją w parafii.
- To wielka duma naszej wspólnoty. Mamy zarówno chór dla dorosłych, jak i dla młodzieży oraz dla dzieci. Każdy z nich ma za sobą nagrania płytowe, uczestniczy w różnych koncertach i konkursach, zdobywa nagrody. To kolejny dowód na to, że ludziom chce się angażować w różne dzieła, trzeba ich tylko zachęcić - mówi proboszcz.
Jak bardzo można zmobilizować parafię pokazały Światowe Dni Młodzieży. Dąbrowica nie jest dużą parafią, ale kiedy zaczęto przygotowania do przyjazdu młodych do Polski, okazało się, że można tutaj przyjąć około 100 osób.
- Dlatego wielkim rozczarowaniem był dla nas fakt, że dla wszystkich pielgrzymów nie starczyło. Kiedy okazało się, że z odgórnego przydziału nie wystarczy dla nas gości, zaczęliśmy szukać na własną rękę. Tak znalazła się łączona grupa z Tobolska i Wilna. Dzięki wielu ludziom, ich hojności i życzliwości, udało się nam wspomóc przyjazd gości finansowo i ugościć ich w naszych domach. To pokazało, jak wiele dobra jest wśród moich parafian i jak wielu z nich ma otwarte serca i domy - cieszy się ks. Jerzy.
Więcej o parafii w Dąbrowicy w kolejnym Lubelskim Gościu Niedzielnym.