Padało. Piątkowy wieczór nie zachęcał do wyjścia z domu. W dodatku było ślisko i nieprzyjemnie. Naprawdę można było znaleźć wiele powodów, by usprawiedliwić swą nieobecność na tym spotkaniu. W końcu to tylko przygotowanie do bierzmowania.
Jakie „tylko”? – oburzają się młodzi, którzy z żadnej wymówki nie zamierzali skorzystać. – „Tylko” to mogą powiedzieć ci, którzy nie rozumieją, co znaczy zostać bierzmowanym, nie znają sensu tego sakramentu, a przede wszystkim nie mieli okazji doświadczyć, jak dobrze jest być dzieckiem Boga. Bardzo nam szkoda naszych rówieśników, którzy czas przygotowania do bierzmowania uważają za system zbierania podpisów i pieczątek, a po wszystkim „żegnaj, Panie Boże” – mówią młodzi, którzy do bierzmowania przygotowują się w kościele św. Michała Archanioła na Bronowicach w Lublinie. Rzeczywiście przygotowanie nie jest zwyczajne, choć może jest właśnie odwrotnie. Może to, co dzieje się w Lublinie na Bronowicach i w katedrze, jest zwyczajne?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.