Święto Ofiarowania Pańskiego to jednocześnie Dzień Życia Konsekrowanego. W archikatedrze wraz z metropolitą lubelskim modliły się osoby życia konsekrowanego.
- Dziękujemy wam za świadectwo i poświęcenie – mówił do osób życia konsekrowanego abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski. - Zgromadzeni przez Ducha Świętego dążymy na spotkanie z Chrystusem. Znajdziemy Go i poznamy gdy będzie Pisma nam wyjaśniał i łamał dla nas Chleb – podkreślał we wstępie do liturgii. Następnie odbył się obrzęd poświęcenia zapalonych gromnic.
List Komisji KEP ds. Instytutów Życia Zakonnego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego na tegoroczny Dzień Życia Konsekrowanego przypomina fragment Dekretu Perfectae caritatis Soboru Watykańskiego II o odnowie życia zakonnego, który podkreśla, że członkowie wszystkich instytutów powinni rozumieć, iż całe swoje życie poświecili Bogu, „co stanowi jakąś szczególną konsekrację, która korzeniami sięga głęboko w konsekrację chrztu i pełniej ją wyraża”. Odniesienie do tej podwójnej konsekracji wybrzmiało podczas modlitwy powszechnej, a także podczas odnowienia oddania się Bogu przez osoby życia konsekrowanego.
W Mszy św. uczestniczyły osoby życia konsekrowanego oraz wierni świeccy ks. Rafał Pastwa /Foto gość - Dziś wobec księdza arcybiskupa odnawiamy nasze oddanie się Tobie poprzez śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Pragniemy nimi żyć, dokonując twórczej wierności naszym charyzmatom, aby wychodzić naprzeciw wyzwaniom naszych czasów, być świadkami miłości Chrystusa i zwiastunami Ewangelii nadziei. Ufając Twojej łasce i wstawiennictwu Maryi, Dziewicy wiernej, pragniemy żyć dla większej Twojej chwały, wypełniając podjęte zobowiązania przez Chrystusa Pana naszego. Amen – zabrzmiał jeden głos w archikatedrze lubelskiej.
Homilię wygłosił ks. Andrzej Krasowski, wikariusz biskupi ds. instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego w archidiecezji lubelskiej. Podkreślał, że osoby życia konsekrowanego nie powinny odczuwać lęku przed nowymi wyzwaniami. Zachęcał, aby każdy z radością i ufnością przeżywał swoje powołanie.
Odnosząc się do Ewangelii i osoby Symeona podkreślił, że starzec wziął Jezusa w objęcia, kiedy Józef i Maryja przynieśli Go do świątyni jerozolimskiej. – Starzec Symeon wziął Jezusa w objęcia. Jeśli on, to dlaczego nie ja? – pytał. – Mogę wziąć Boga w objęcia dlatego, że to On jest wielkoduszny. Dlatego, że On nas nie tylko bierze w objęcia, ale nosi w sercu – podkreślał.
Nawiązał również do ubóstwa Józefa i Maryi, do ofiary ubogich jaką złożyli, do faktu, że przyszli do świątyni niezauważeni. Dodał, że ich obecność dostrzegli tylko ludzie przepełnienie światłem Boga: Symeon i prorokini Anna.
Dzisiejszy dzień jest jednocześnie kolejną rocznicą sakry biskupiej bp. Mieczysława Cisło. Miała ona miejsce w 1998 r. Przyłączamy się do życzeń i modlitw.