Zajęcia „Przedszkoliady” zachęcają maluchy do aktywności fizycznej.
Mój 4-letni syn należy do nieśmiałych dzieci. Gdy idziemy w gości, chowa się za plecy moje lub męża i nie chce nas puścić nawet na chwilę. Każde spotkanie z nowym środowiskiem, nawet jeśli są to jego rówieśnicy, wygląda podobnie, dlatego byłam bardzo sceptyczna, gdy pojawił się pomysł, by zapisać go na zajęcia sportowe prowadzone w przedszkolu przez ludzi z zewnątrz, czyli nie przez dobrze znane panie przedszkolanki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.