Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaprezentuje nowe propozycje dotyczące doktoratów i habilitacji oraz kształcenia nauczycieli. Pojawi się również nowy typ uczelni wyższych o pełnej autonomii.
Podczas szukania rozwiązań dla polskich uczelni skoncentrowano się na szkołach wyższych w Europie kontynentalnej, gdyż wzorzec anglosaski, zdaniem osób odpowiedzialnych za reformę, jest zbyt odległy dla polskich szkół wyższych. W Europie kontynentalnej, jak podkreślał minister Gowin, odpowiedni dobór kadr jest wynikiem wysokiej odpowiedzialności uczelni, która odpowiada za jakość oferty. Dodatkowym elementem jest ocena ekspertów w ramach zewnętrznej oceny jakości kształcenia. – Nie ma więc tych wszystkich skomplikowanych przepisów, które są w Polsce, które mają chronić przed bylejakością, a niestety raczej sprzyjają uśrednianiu. I nie ukrywam, że ten kierunek myślenia jest bardzo zbieżny z celami, jakie stawiamy sobie, pracując nad nową ustawą – stwierdził.
Ustawa mająca dokonać reformy w szkolnictwie wyższym zakłada zmniejszenie masowości kształcenia, znacznie podniesie wymagania wobec tych, którzy podejmą studia. Zdaniem wicepremiera Gowina, studiowanie ma sens tylko wtedy, gdy zniesie się masowość kształcenia, która obniża poziom.
Niektórzy sugerują przywrócenie pięcioletnich, jednolitych studiów w celu podniesienia poziomu kształcenia, ale minister Gowin podkreślił, że nie tylko o czas spędzony na uczelni chodzi. - Mam takie poczucie, że wobec niektórych założeń procesu bolońskiego podeszliśmy bezrefleksyjnie – tłumaczył. Jego zdaniem, skutki mechanicznego podziału studiów magisterskich na dwie części sprowadzały się tylko do obrony kolejnej pracy dyplomowej. System studiów dwustopniowych nie spełnia nadal swej roli. Minister Gowin podkreślił, że zaniżony został poziom prac magisterskich, doktoratów i habilitacji, dlatego należy się w najbliższym czasie spodziewać, że Ministerstwo przedstawi propozycję dalszych rozwiązań. – Nie będzie tak, że we wrześniu nagle Deus ex machina wyskoczy ten nowy projekt, ale pracując nad kolejnymi modułami ustawy, będziemy je z państwem konsultować – mówił wicepremier.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego podkreślił, że należy się również poważnie zastanowić, ile polski rynek potrzebuje magistrów, bo inaczej okaże się, że taki system kształcenia skazuje na frustrację polską młodzież, kształcąc ją ponad potrzeby obecnego rynku pracy.
To szósta z dziewięciu konferencji programowych poprzedzających Narodowy Kongres Nauki we wrześniu 2017 r., na którym planowane jest przedstawienie i poddanie debacie koncepcji nowych ram ustawowych dla szkolnictwa wyższego w Polsce. Lubelska konferencja zainicjowała w środowisku akademickim, choć nie tylko, pogłębioną dyskusję nad jakością kształcenia.