Do wakacji w starym miejscu czyli w pałacu Małachowskich, a potem muzeum Prusa czeka przeprowadzka do nowej siedziby tzw. ochronki - zabytkowego budynku ufundowanego przez Stefana Żeromskiego.
W nowym miejscu muzeum zyska przestrzeń. Z malutkich dwóch sal wystawowych przeprowadzi się do willi, gdzie będzie można nie tylko pokazać pamiątki związane z pisarzem, ale też organizować warsztaty, wykłady i wystawy czasowe.
Ochronka, gdzie po wakacjach przeprowadzi się muzeum, to miejsce opowiadające o historii Nałęczowa. To budowla wzniesiona staraniem Stefana Żeromskiego w 1907 roku.
„Żeromski dał Nałęczowianom śliczny dom. Zbudowany według planów Jana Witkiewicza, salę frezem ozdobił malarz Kazimierz Młodzianowski. Matki pracujące mogły oddawać dzieci rano, a zabierać pod wieczór umyte, uczesane, opowiadające radośnie czego się nauczyły” - te słowa zapisane w pamiętniku Henryki Witkiewiczowej potwierdzają zaangażowanie pisarza w dzieło budowy tej pionierskiej na owe czasy placówki wychowawczej, na którą pisarz przeznaczył honorarium za „Dzieje grzechu” i dochód z wydanej książki „Na nową szkołę”.
Ochronką opiekowało się założone przez Żeromskiego Towarzystwo Oświatowe „Światło”. Budowla powszechnie zwana „Domem Światła” służyła dzieciom oraz dorosłym.
Odbywały się w nim odczyty, spotkania, działała biblioteka. Teraz ochronka zmieni się w muzeum Bolesława Prusa, którego z Żeromskim wiele łączyło.
To dzięki Prusowi Żeromski poznał Oktawię swoją przyszłą żonę. Obaj pisarze w Nałęczowie czuli się jak w domu i spędzali tu wiele czasu. Obaj w swoich powieściach inspirowali się życiem Nałęczowa i jego mieszkańców.