Dzień solidarności międzypokoleniowej to święto, podczas którego pokolenia starsze i młodsze szukają wspólnego języka. To okazja, by jedni docenili drugich. Świętowanie zakończyła Msza św. w lubelskiej katedrze, której przewodniczył abp Stanisław Budzik.
Tydzień Dialogu Międzypokoleniowego w Lublinie odbył się po raz 6. To dobry czas do uświadomienia sobie ważności dialogu między pokoleniami.
- Nazwaliśmy to święto Tygodniem Dialogu Międzypokoleniowego, natomiast idea wywodzi się od Europejskiego Dnia Solidarności Międzypokoleniowej, który przypada 29 kwietnia - mówi Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina ds. społecznych.
Przez tydzień w Lublinie odbywały się spotkania starszych z młodszymi. Była to okazja do tego, by starsi nauczyli się czegoś od młodszych i młodsi wzbogacili o doświadczenia starszych.
- Bez historii poprzednich pokoleń nie bylibyśmy tacy, jacy jesteśmy. Kształtujemy się w rodzinie, to w niej nabywamy pierwsze umiejętności, kształtuje się nasze serce, poczucie własnej wartości i bezpieczeństwa. Kiedy dorastamy, zdarza się, że zapominamy o tym jakim skarbem są starsze pokolenia. Z upływem lat jednak coraz bardziej doceniamy to, co przekazali nam nasi rodzice czy dziadkowie i chcemy jak najwięcej dobrych rzeczy przekazać naszym dzieciom. Dialog między pokoleniami bywa trudny, ale jest bardzo cenny, dlatego cieszę się ogromnie, że jest specjalny tydzień, podczas którego można ten dialog odświeżyć czy nawiązać - mówi pani Maria Komasa, która organizuje spotkania babć i dziadków z dziećmi.
Abp Stanisław Budzik odbiera medal 700 lecia m. Lublina
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Tydzień solidarności międzypokoleniowej kończyła Msza św. w archikatedrze, której przewodniczył abp Stanisław Budzik. Do zgromadzonych mówił, że człowiek potrzebuje czegoś więcej niż zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb. Chce być traktowany z szacunkiem, tęskni za miłością i obecnością drugiego człowieka.
- Każdy nosi w sobie głód szczęścia, który trwa całe życie. Ewangelia mówi, że jest taki chleb który zaspokaja wszystkie głody, to Eucharystia. Ludzka tęsknota za szczęściem nie kieruje się w nicość, ma głęboki sens, pochodzi od Boga i do Boga prowadzi - podkreślał abp Stanisław.
Spotkanie w archikatedrze
Dzieci i starsi wspólnie modlili się podczas Mszy św.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Przypomniał też, że Jezus mówi, że "cokolwiek uczyniliście jednemu z braci, mnieście uczynili". Dlatego ważne jest by pochylać się nad potrzebującymi, chorymi, słabszymi czy starszymi.
- W tym kontekście ważne jest, by zauważać się w rodzinie, by dawać wyrazy solidarności między pokoleniami. Ważne jest, by respektować prawa każdego człowieka niezależnie od tego ile ma lat. Nie powinniśmy nikogo zostawiać samotnie, by sam niósł swoje brzemię. Naszym obowiązkiem jest okazanie solidarności drugiemu człowiekowi. Zarówno dzieci jak i starsi są nadzieją narodu. Starsi mają nam do przekazania to, co przeżyli, czego się nauczyli, młodsi przejmą w przyszłości odpowiedzialność za losy świata. Wzajemne obdarowywanie pomaga budować lepszą przyszłość - mówił arcybiskup.
Na zakończenie uroczystości abp Stanisław Budzik został odznaczony medalem 700-lecia miasta Lublina jako wyraz wdzięczności za zaangażowanie na rzecz porozumienia między pokoleniami i wsparcie udzielane działaniom na rzecz solidarności międzypokoleniowej.