Podobnie jak w ubiegłym sezonie, tak i w tym - ostatni mecz zadecyduje, czy Górnik Łęczna pozostanie w piłkarskiej ekstraklasie.
Sytuacja drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę skomplikowała się po przegranym meczu u siebie z Zagłębiem Lubin 1:3. Mimo zdobytego prowadzenia, nie udało się piłkarzom Górnika Łęczna wywalczyć choćby jednego punktu.
Wynik byłby jednak o wiele gorszy, gdyby nie kapitalna dyspozycja bramkarza Górnika - Wojciecha Małeckiego. Mecz na Arenie Lublin oglądało niemal 6 tys. widzów.
W ostatniej kolejce, która zostanie rozegrana 2 czerwca o 18.00, piłkarze Smudy zagrają na wyjeździe z Ruchem Chorzów, który z 18 punktami zamyka tabelę. Ten mecz Górnik Łęczna musi wygrać, ale jednocześnie musi liczyć na to, że w meczu z Zagłębiem Lubin nie wygra Arka Gdynia.
Z pewnością do końca rozgrywek piłkarskiej Lotto Ekstraklasy towarzyszyć będzie napięcie i zainteresowanie ze strony kibiców. Jednak gra o „być albo nie być” nie pomoże zawodnikom. Będzie to gra nerwów, a w takich warunkach trudno o spokojne kontrolowanie przebiegu spotkania.
Należy przy tym mieć nadzieję, że Zagłębie Lubin, pewne swej lokaty w rozgrywkach - będzie grało do końca i mecz z Arką Gdynia potraktuje poważnie.