Choć znawcy twórczości Jerzego Nowosielskiego wiedzieli, że artysta namalował obraz zatytułowany "Św. Paweł", to jednak nikt nie potrafił powiedzieć gdzie znajduje się to dzieło. Odnaleziono je trzy tygodnie temu podczas konserwacji ikony Chrystusa Pantokratora.
Katolicki Uniwersytet Lubelski jakiś czas temu podpisał umowę z Muzeum Lubelskim, na mocy której KUL wypożyczył muzeum trzy obrazy Jerzego Nowosielskiego w zamian za konserwację jednego z nich.
- Wybraliśmy obraz Chrystusa Pantokratora ponieważ ten obraz był najbardziej zniszczony, pofalowany, miał nierówną powierzchnię. Bardzo zastanawiało nas to dlaczego tak jest - mówi główny konserwator muzeum Izabela Jarosławska. - Po wyjęciu obrazu z ramy i po oględzinach wstępnych, okazało się, że płótno z jednej strony bardzo pofalowane pozagniatane w wielu miejscach, na odwrocie jest równe i gładkie.
Żeby można było wykonań niezbędne prace konserwatorskie przy obrazie Chrystusa Pantokratora jak mówi pani konserwator, obraz trzeba było zdjąć z krosna. Przy zdejmowaniu okazało się, że pod tym obrazem jest drugi obraz właśnie św. Pawła. - Najprawdopodobniej obraz Chrystusa został namalowany przez Jerzego Nowosielskiego bez użycia krosień - stwierdza Izabela Jarosławska. - Dlaczego tak się stało nie wiadomo, ale prawdopodobnie po prostu zabrakło mu krosień.
Obraz św. Pawła namalowany został przez Jerzego Nowosielskiego dla łódzkiego malarza Stanisława Fijałkowskiego. - Zachowała się notatka informująca o tym - zauważa Jarosławska.
- To rzecz naprawdę niebywała, że obraz ten przez blisko 60 lat znajdował się pod drugim płótnem - podkreśla dyrektor Muzeum KUL Krzysztof Przylicki. - To nie były płótna na siebie naklejone, a jedno płótno było po prostu na drugie napięte. Dzięki temu mamy niesamowitą okazję oglądać obraz w stanie właściwie nie zmienionym. Nie oddziaływały na niego żadne czynniki zewnętrzne. Pozostała oryginalna moc kolorów tak, jakby malarz odszedł właśnie od sztalugi.
Jerzy Nowosielski w latach 60 - tych był związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Prowadził tu wykłady, miał też wykonywać freski do kościoła akademickiego. Niestety freski te pozostały tylko na rysunkach koncepcyjnych.
W tamtych jednak czasach Nowosielski przywiózł ze sobą do Lublina jak się wydawało trzy ikony. Dziś wiemy, że przywiózł cztery. Miał zamiar prawdopodobnie pokazać swoje możliwości malarskie ówczesnym decydentom. Nie wiadomo dokładnie z jakiej przyczyny do realizacji fresków na KUL nie doszło. Na szczęście w posiadaniu uniwersytetu pozostały cztery obrazy.
Ikonę św. Pawła będzie można oglądać w Muzeum Lubelskim już podczas najbliższej Nocy Kultury. Pozostanie ona dostępna dla zwiedzających prawdopodobnie przez najbliższy rok.