Potrafią dostrzec potrzebujących wokół siebie, poświęcić swój czas, pomysły, zaangażować się. Młodzi ze Szkolnych Kół Caritas spotkali się na pikniku podsumowującym ich działalność w kończącym się roku szkolnym.
W archidiecezji lubelskiej do szkolnych szkół Caritas należy ponad 4 tysiące młodych ludzi. To oni w swoich środowiskach przychodzą z pomocą tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, angażują w projekty na rzecz innych i wyzwalają dobro wokół siebie.
- Młodym naprawdę się chce. Są bacznymi obserwatorami i dostrzegają, że pomoc potrzebna jest na wielu polach. Zaczynają od najbliższego otoczenia, gdzie czasem kolega czy koleżanka nie chce się przyznać, że ma jakieś problemy, ale rówieśnicy to widzą i organizują wsparcie. Chętnie też włączają się w różne akcje proponowane przez centralę Caritas, bo wiedzą, że ich zaangażowanie niesie konkretną pomoc dla kogoś w trudnej sytuacji – dzieliła się swoim doświadczeniem Joanna Kowalczyk z Zespołu Szkół nr 5 w Lublinie.
Ania wraz z Małgosią były w swojej szkole inicjatorkami kiermaszu ciast, z którego dochód przeznaczono dla jednej z uczennic, której rodzina znalazła się w trudnej sytuacji.
- Bardzo chciałyśmy jakoś pomóc. Wszyscy wiedzieli, że w rodzinie naszej koleżanki zdarzył się wypadek i wszystko stanęło na głowie. Kiermasz ciast wydał się nam czymś osiągalnym, co możemy zrobić sami lub z pomocą rodziców. Pomysł spodobał się naszej nauczycielce i pani dyrektor. Potem wystarczyło to ogłosić w każdej klasie i cała szkoła włączyła się w pomaganie. Czasem naprawdę niedużo trzeba by zrobić coś dobrego – mówią dziewczyny.
Za zaangażowanie w pomaganie dziękowano młodym ludziom podczas pikniku Caritas.