To tędy szedł Jan III Sobieski pod Wiedeń. Stąd Marysieńka czekająca na męża pisała do niego listy. Na terenie parafii w Częstoborowicach takich śladów można odnaleźć całkiem sporo.
To dawna historia, ale wciąż o niej pamiętamy. Szkoda tylko, że tak mało zachowało się zabytków z tamtego czasu. Ruiny dawnego dworu w Pilaszkowicach, gdzie mieszkała Marysieńka, tylko straszą. Ostatnio w Rybczewicach odremontowano tzw. królewską komnatę, czyli zabudowania, w których ponoć przebywał sam król Jan. Nie jest to jednak muzeum, tylko budynek przeznaczony na różne lokale użytkowe. Mimo że konkretnych pozostałości jest niewiele, sama świadomość, że naszymi ulicami, dawniej rzecz jasna polnymi, chadzał król Jan, robi wrażenie – mówią mieszkańcy parafii. To wspólnota z wielką historią i zabytkowym kościołem, słynącym z tego, że na jednej z jego ścian wisi obraz, który był z królem Janem pod Wiedniem, a także z tego, że jest jednym z trzech w Polsce, do którego prowadzą zadaszone drewniane schody.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.