To prawdopodobnie najpiękniejszy kościół w tej części Polski.
Dlatego warto zobaczyć to cudo zbudowane przed wiekami przez jezuitów. A przy okazji zwiedzić muzeum regionalne. W ogromny zachwyt wprawi również „ogród marzeń św. Franciszka Ksawerego” pełen unikatowych roślin. Był „Bożym korsarzem”, żeglarzem, który zdecydował się dotrzeć tam, gdzie inni nie mieli odwagi. Statek, na którego pokład wszedł w Lizbonie 7 kwietnia 1541 r., dopłynął do Goa w maju następnego roku. W tym czasie zatrzymał się w Mozambiku. Był niestrudzonym misjonarzem Indii, chrzcił w imię Chrystusa także w Japonii. Marzył jednak o tym, by zdobyć dla Pana wiernych w Chinach, które uważał za serce całej Azji. Francisco de Jaso y Azpilicueta, czyli św. Franciszek Ksawery, współzałożyciel jezuitów, zmarł przed świtem w sobotę 3 grudnia 1552 r. na wyspie Sancjan. Miał wtedy 46 lat. Mówi się, zresztą słusznie, że jest drugim po św. Pawle człowiekiem, który z misją ewangelizacyjną przebył tak odległą drogę. Nie nawracał siłą, lecz pełnym wiary i poświęcenia życiem oraz siłą intelektu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.