Dr Grzegorz Grzywaczewski z Katedry Zoologii, Ekologii Zwierząt i Łowiectwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, opowiada o ptakach żyjących w naszym mieście, ich ulubionych miejscach i zwyczajach.
Co do osobnika nie da się policzyć, ile ptaków żyje w Lublinie, ale możemy powiedzieć, że mieszka u nas ponad 170 gatunków ptaków w tym ponad 110 lęgowych.
W Polsce wszystkich gatunków jest 452 z czego ponad 230 to gatunki lęgowe. Oznacza to, że prawie połowa ptaków lęgowych rozmnaża się w Lublinie.
Miasto to stół syto zastawiony jedzeniem. Ludzie produkują wiele odpadków, które wyrzucają, a na nie nie brakuje amatorów, którzy chętnie je zjedzą.
Z kolei na tych amatorów resztek czyhają kolejni amatorzy, którzy z przyjemnością posilą się, polując właśnie na nich.
W mieście jest też wiele odpowiednich miejsc do schowania się i rozmnażania. Nam wydaje się, że dom to odpowiednie miejsce do życia dla ludzi, ale tylko w określonych pomieszczeniach. Wystarczy popatrzeć na budynek, by zobaczyć pęknięcia, szczeliny, otwory wentylacyjne, czasami parapety, gzymsy, balkony, na których można przycupnąć, odpocząć, przenocować. Można tam też założyć gniazdo i się rozmnażać.
Warto też wiedzieć, że gatunki ptaków, które pojawiają się w budynkach, to gatunki pierwotnie skalne. Dla nich budynki to sztuczne skały, na których od zawsze zakładały gniazda i żyły.
Do połowy sierpnia warto w Lublinie obserwować jerzyki. To ptaki podobne do jaskółek tylko o ciemnobrązowym upierzeniu. Żyją wszędzie, gdzie są szczeliny, gdzie można wejść na stropodach.
W Lublinie na obserwację tych ptaków najlepszy jest plac Zamkowy. Tam można usiąść sobie na schodach i rozejrzeć się. Wszystkie ptaki, które są głośne i latają wokół kamienic, to właśnie jerzyki.
Możemy spotkać także pustułki czyli sokoły. To taki przykład ptaka, który wycofuje się z krajobrazu rolniczego, a pojawia się w miastach. By spotkać pustułkę, wystarczy wybrać się na spacer po miasteczku akademickim. Na budynku rektoratu UMCS od wielu lat gnieździ się para tych ptaków.
Więcej w kolejnym lubelskim "Gościu Niedzielnym".