Panie w kapeluszach i sukniach zapinanych na liczne guziki, panowie w spodniach do kolan. W tle miasto z początku XX wieku. Czarno-białe fotografie pokazują świat, którego już nie ma.
Wyprawa do fotografa to było prawdziwe święto. Z szaf wyciągano najlepsze ubrania, misternie układano fryzury, szorowano dzieci, dziewczynkom zawiązywano eleganckie kokardy. Panie robiły przegląd kapeluszy, bo w czasach międzywojennych być ubranym elegancko oznaczało nie tylko założyć modną sukienkę, ale i ozdobić odpowiednio głowę. W końcu do fotografa chodziło się rzadko. Pamiątkowe rodzinne zdjęcie robiło się raz na kilka lat lub przy okazji jakichś ważnych uroczystości, które przecież nie co dzień się zdarzały. – Ta właśnie okoliczność podsunęła nam tytuł wystawy, na której chcieliśmy pokazać dawnych mieszkańców Łęcznej w sytuacjach wyjątkowych, uwiecznionych na fotografii. Stąd tytuł „Łęcznianie. Elegancja Francja” – mówi twórca wystawy – Eugeniusz Misiewicz, szef Centrum Kultury w Łęcznej i prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łęczyńskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.