Przedstawiciele środowisk kościelnych, rządowych, samorządowych oraz biznesowych, złożyli podpis pod Deklaracją na rzecz pomocy poszkodowanym w wyniku wojny w Syrii.
Akcja „Lubelszczyzna dla Syrii” jest owocem spotkania ojca Ibrahima Al-Sabbagh’a z wojewodą lubelskim Przemysławem Czarnkiem, które odbyło się 22 czerwca br. W trakcie spotkania ojciec Ibrahim, który jest proboszczem parafii św. Franciszka w Aleppo, przedstawił wojewodzie sytuację mieszkańców Syrii z pozycji duchownego, który ostatnie lata w pełni poświęcił pomocy poszkodowanym.
Wiedza pozyskana z rozmowy z syryjskim duchownym oraz nawiązanie współpracy z organizacją kościelną Pomoc Kościołowi w Potrzebie, której dyrektorem jest ks. prof. Waldemar Cisło, pozwoliła na szybkie działanie, czego efektem jest ruszająca akcja charytatywna „Lubelszczyzna dla Syrii”.
- Akcja, którą dzisiaj rozpoczynamy to nie jest wyłącznie odpowiedź dobra Lubelszczyzny na zło, które dzieje się w Syrii - zaznacza wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. - Musimy pamiętać, że rozmaite akcje na rzecz Syryjczyków, na rzecz Irakijczyków, na rzecz ludzi na Bliskim Wschodzie, poszkodowanych przez wojnę, na rzecz ofiar wojen wciąż trwają. Przykładem jest chociażby Caritas, Rodzina Rodzinie - wspaniała akcja, która rozwija się też na Lubelszczyźnie. A więc my nie robimy czegoś zupełnie nowego, my uzupełniamy i wzmacniamy głos Lubelszczyzny w pomocy tym, którzy tej pomocy dzisiaj potrzebują i wymagają.
Wsparcie płynące od organizacji humanitarnych do ludzi z terenów objętych działaniami zbrojnymi, są wciąż niewystarczające, a często nie wypełnia podstawowego zapotrzebowania na artykuły żywnościowe, medyczne. - Syria jest najbardziej dramatycznym miejscem na świecie, jeśli chodzi o sytuację humanitarną - mówi dyrektor polskiej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, ks. prof. Waldemar Cisło. - Mamy 7,2 mln uchodźców wewnętrznych, czyli ludzi, którzy z Aleppo i Homs przenieśli się do spokojniejszych miast. Brakuje dla nich środków medycznych. Stajemy przed bardzo dramatycznym wyborem: czy kupować jedzenie, czy leki, które są przemycane z Libanu.
O tym, że pomoc Syryjczykom tam na miejscu ma wielki sens przekonuje także abp Stanisław Budzik. - To ważny i cenny sposób solidarności z tymi, którzy cierpią. Chcemy, żeby chrześcijanie, którzy od 2 tysięcy lat żyją na tamtych ziemiach, na nich pozostali.
Organizatorzy planują zbiórki do puszek, skarbon stacjonarnych, a także organizację wydarzeń kulturalnych na terenie województwa lubelskiego. W akcję można również włączyć się wpłacając datki pieniężne bezpośrednio na konto bankowe - 63 1020 4900 0000 8502 3055 5762 z dopiskiem “Lubelszczyzna dla Syrii”, lub wysyłając SMS o treści RATUJE pod numer 72405 (koszt 2,46 z VAT).