Patronuje jej św. Michał Archanioł. A wierni znają swoją historię i tradycję - budują w oparciu o nie tożsamość i patrzą w przyszłość.
Do 1875 r. teren ten zamieszkiwali unici, mieli w Kamieniu i Pławanicach parafię. Po kasacie przeobrażono ją w parafię prawosławną. Katolicy z tych terenów należą do parafii Rozesłania Apostołów w Chełmie. Parafia w Kamieniu została erygowana przez bp. Mariana Fulmana dopiero w 1920 r. Początkowo za świątynię służył młodej parafii katolickiej kościół wybudowany dla unitów. Jednak w 1944 r. został wysadzony przez Niemców. W tym miejscu stoi teraz kapliczka z wmurowaną tablicą, która przypomina o zburzonej świątyni. Obecny już kościół parafialny był niegdyś - według niektórych przekazów - katedrą ewangelicką, jego budowa zakończyła się w 1884 r. Na tych terenach istniała bowiem duża kolonia niemiecka.
Budowa kościoła parafialnego zakończyła się w 1884 r. Świątynia niegdyś służyła ewangelikom ks. Rafał Pastwa /Foto Gość - Między mieszkańcami tych terenów nie było zatargów, żyli w zgodzie - mówi ks. kan. Kazimierz Próchniak, proboszcz parafii. - Po wojnie kościół ewangelicki przejęły władze PKWN. Cudem należy nazwać to, że tamte władze w zasadzie bez oporów przekazały kościół katolikom - dodaje ks. Piotr Iwaniszczuk, wikariusz.
Już za 3 lata parafia będzie świętować 100-lecie istnienia. To będzie okazja do wdzięczności. Proboszcz zapowiada, że już niebawem wraz z radą parafialną będzie omawiać plan przygotowań do jubileuszu. Ks. Piotr Iwaniszczuk podkreśla, że w swojej pracy stara się wprowadzać zasady duszpasterskie ks. Jana Bosko, które poznał podczas pracy pod Turynem we Włoszech ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Przed ks. kan. Próchniakiem, który jest proboszczem od 2002 r., krótko posługiwał tu ks. Józef Czerwieniec, natomiast wcześniej przez 44 lata wspólnocie przewodniczył wyjątkowy kapłan - ks. kan. Jan Nietrzpiela, który dożył swoich dni w tej parafii. Zmarł w 2009 roku.
- To był wielki człowiek. Może nie miał talentu do budowania materialnego, ale budował duchowo. Jednoczył parafian. Zawsze niosący pomoc, uśmiechnięty, radosny. Wiem, że to jego zasługa, iż parafianie tak chętnie przychodzą do kościoła i nie odmawiają pomocy i pracy. My, obecni duszpasterze, korzystamy z tego, co on duchowo wypracował - wyjaśnia ks. Próchniak.
Dziś obejście kościoła jest zadbane, dostosowano dla wiernych parkingi. Kościół św. Michała Archanioła w Kamieniu jest także ogrzewany. - To tylko zasługa parafian, ich pracy i ofiarności. Ja jedynie pokierowałem, czasem pomogłem - wyjaśnia duszpasterz. Parafianie byli jednak zaskoczeni tym, że proboszcz pracował razem z nimi. Ich zaskoczenie było tym większe, gdy widzieli, że ich pasterz zna się na budowlance.
Panie Teresa i Elżbieta z rady parafialnej podkreślają, że wierni są zadowoleni ze współpracy z księżmi. - Nie jesteśmy grupą bierną, staramy się kreatywnie współpracować z proboszczem. Ludzie doceniają wprowadzone przez niego nabożeństwo fatimskie. Dodatkowo cieszą się, że w kościele nie ma polityki, ale jest modlitwa i Ewangelia - mówią.
Parafia liczy niemal 4 tys. wiernych. Duszpasterze zauważają, że w kościele jest z roku na rok więcej osób podczas nabożeństw. Ks. Iwaniszczuk, który 3 lata pracował pod Turynem we Włoszech, przygotowuje się do założenia Szkolnego Koła Caritas oraz koła parafialnego. - Staram się wprowadzać zasady duszpasterskie ks. Jana Bosko, które poznałem we Włoszech, czyli duszpasterstwo młodzieży, połączone z atrakcyjnymi formami spędzania czasu - podkreśla.
Obszerny artykuł o parafii Kamień ukaże się w kolejnym numerze Lubelskiego „Gościa Niedzielnego”.