24 lata temu było tu tylko pole. Dziś to jedna z ładniejszych dzielnic miasta, a w jej centrum wznosi się wprawdzie jeszcze nie skończona, ale już przepiękna świątynia.
Ćwierć wieku temu okolice ulicy Nałęczowskiej należały w większości do parafii na Sławinku. Ludzie do kościoła mieli daleko. – Sąsiadami dzisiejszej kaplicy byli państwo Stefania i Longin Stępniewscy. Nie mieli dzieci. Bardzo zależało im, by w ich okolicach wybudowano świątynię – opowiada proboszcz parafii Trójcy Świętej. ks. Waldemar Ćwiek. – Postanowili ofiarować na ten cel duży kawałek swojego pola. Z taką inicjatywą poszli do ówczesnego arcybiskupa ks. Bolesława Pylaka. Ten pomysł podchwycił i rozpoczął poszukiwania odpowiedniego człowieka, który podjąłby się niełatwego zadania budowy kościoła. – Padło na mnie – śmieje się ks. Waldemar. W maju 1993 r. w Świdniku rozpoczęto rozbieranie kaplicy, która przestała być potrzebna. Przekazano ją do Lublina dla budującej się parafii. – Demontaż i ponowne jej złożenie zajęło nam kilka miesięcy – wspomina proboszcz. – W grudniu stanęła na oddanym przez państwa Stępniewskich polu i została poświęcona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.