Każdy mógł poczuć się jak król. Gwiazda wskazująca drogę poprowadziła ludzi do Świętej Rodziny, której Mędrcy złożyli pokłon.
Orszaki Trzech Króli przeszły ulicami wielu miejscowości Polski, także w naszej archidiecezji. Wszystkim przyświecało hasło „Bóg jest dla wszystkich – wszyscy do stajenki”. Za gwiazdą szły tysiące ludzi. – Żeby wiara była żywa, nie wystarczy mówić dzieciom o tym, jak powinny się zachowywać i opowiadać o Panu Jezusie. Naszym zdaniem jest w codzienności pokazywać, co w praktyce oznacza bycie uczniem Chrystusa. Orszak Trzech Króli to doskonała okazja, by dzieci doświadczyły wielkiej radości z narodzenia Jezusa. To przeżycie wiary i wspólnoty, a przy okazji barwne widowisko, które staje się naszym udziałem – mówią państwo Joanna i Tomasz Kamińscy, którzy uczestniczyli w orszaku z trójką swoich dzieci.
W Lublinie uczestnicy korowodu spotkali się pod zamkiem, gdzie najpierw miało miejsce wspólnie kolędowanie, a potem powitanie Królów i zapalenie olbrzymiej kadzielnicy, przygotowanej, jak większość dekoracji, przez uczniów lubelskiego liceum plastycznego. Stamtąd orszak wyruszył do katedry, gdzie Królowie oddali pokłon Świętej Rodzinie. Tam też rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem bp Józefa Wróbla, który zwracając się do zgromadzonych, wyjaśnił, skąd wzięli się Trzej Królowie w Betlejem i jakie przesłanie dla nas ma tamto wydarzenie. – Mędrcy są symbolem człowieka wędrującego, szukającego prawdy, miłości. Wskazują, gdzie odnaleźć to, co najcenniejsze. Bóg daje światło, by prowadziło nas przez życie. Tym światłem jest ludzkie sumienie – mówił biskup Józef.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się