Stare malownicze miasteczko nad Wisłą od lat przyciąga turystów. Dzięki rewitalizacji obiektów sakralnych atrakcji będzie jeszcze więcej.
Kilka lat temu, dzięki pieniądzom unijnym, w ramach projektu "Kazimierz Dolny oraz wybrane zespoły zabytkowe Powiśla Lubelskiego - renowacja i ochrona dziedzictwa" kościół farny w Kazimierzu przeszedł gruntowny remont od fundamentów aż po dach. Do odrestaurowania pozostała jedynie dzwonnica.
Dziś na kościelnej wieży już bije odnowiony najstarszy dzwon "Bartłomiej", a wraz z nim 4 mniejsze. – Kilka tygodni temu zostały zawieszone nowo odlane dzwony – wyjaśnia ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kościoła farnego św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła w Kazimierzu Dolnym. – Teraz, oprócz "Bartłomieja", biją również "Jan", "Józef", "Maryja" oraz dzwon Ośmiu Błogosławieństw. Zostały założone nowe mechanizmy, cała dzwonnica jest wytynkowana, mamy też nowe schody prowadzące do dzwonnicy – chwali się proboszcz.
Całe przedsięwzięcie zostało zrealizowane z pieniędzy pochodzących z dużego projektu unijnego, prowadzanego przez archidiecezję lubelską i zatytułowanego "Pomniki historii duże i małe. Bogactwo i różnorodność dziedzictwa kulturowego Lubelszczyzny – ochrona i udostępnienie wybranych obiektów sakralnych Lublina i Kazimierza Dolnego".
Oprócz odrestaurowanego dzwonu na dzwonnicy już wkrótce pojawi się także 13 dodatkowych dzwonków zwanych karylionami. – Zostaną założone na Wielkanoc i będą wygrywały różne zaprogramowane melodie – informuje proboszcz. Zgodnie z zapowiedziami, mieszkańcy i turyści będą mogli usłyszeć – w zależności od pory dnia – znane pieśni, m.in. "Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy" czy Apel Jasnogórski. Okresowo pojawią się też pieśni wielkopostne i kolędy.
Z pieniędzy unijnych w kościele farnym odrestaurowano ostatnio także zabytkowy zegar z 1591 r. – To jeden z najstarszych mechanizmów zegarowych w Polsce – opowiada ks. Lewniewski.
Projekt "Pomniki historii duże i małe. Bogactwo i różnorodność dziedzictwa kulturowego Lubelszczyzny – ochrona i udostępnienie wybranych obiektów sakralnych Lublina i Kazimierza Dolnego" w Kazimierzu obejmuje także pobliski kościół św. Anny. – Sama świątynia została już odnowiona i odnowione zostały ostatnio dwie krypty znajdujące się pod kościołem – opowiada ks. Lewniewski. – W kryptach odnalezionych zostało wiele pochówków i są one aktualnie badane przez antropologów.
Kościół św. Anny wzorowany jest na kościele farnym
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Jak informuje proboszcz, większość z pochówków, dzięki mumifikacji, zachowała się w bardzo dobrym stanie. Świetnie zachowały się także ubiory, w jakich zmarli byli chowani.
Świątynia jeszcze przez chwilę pozostanie zamknięta dla wiernych i zwiedzających, ale już wkrótce będą mogli oni nie tylko podziwiać XVII-wieczny kościół, ale także zobaczyć, jak w tamtym okresie chowano zmarłych. – Przygotowujemy dla zwiedzających jedną z krypt i tam chcemy wystawić zrekonstruowane szaty, w których chowani byli zmarli – opowiada ks. Lewniewski. - Oprócz tego będzie można zobaczyć, jak wyglądała trumna z tamtego okresu, ale na wystawie znajdą się też wszystkie drobne przedmioty znalezione podczas remontu zarówno kościoła farnego, jak i kościoła św. Anny.
Druga krypta zostanie zamknięta dla zwiedzających. Będzie ją można oglądać jedynie przez kratę i szybę. – To tam wrócą po badaniach antropologicznych pochówki – informuje proboszcz.
Krypty, zgodnie z planem, zostaną udostępnione do zwiedzania już w trzecim kwartale tego roku.