Jest 19 lutego. Część mediów uśmierciła emerytowanego papieża Benedykta XVI oraz aktora Sylvestra Stallone.
Jest poniedziałek 19 lutego. Ewangelia o sądzie ostatecznym. W polskim tłumaczeniu „przybysz” nadal ustępuje „obcemu”. Polscy skoczkowie zdobywają brązowy medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Pierwszy w historii. Nie milkną jednak westchnienia i narzekania, że tak niewiele brakowało do drugich Niemców. Rzadkie, jak na skalę sukcesu, gratulacje i podziękowania dla sportowców.
W lubelskiej przestrzeni medialnej – o ile można w dobie kultury ponowoczesnej i globalnej mówić jeszcze o lokalnej przestrzeni medialnej – czytam zapowiedzi kataklizmu. Z opisów wynika, że nadchodzi poważne zagrożenie. Zima. Pewnie będzie minus sześć. I to przez kilka dni.
Ale to nie największe zagrożenie. Największe jest obok. Także w przestrzeni medialnej. Milkną osoby, których głos mógłby zmienić nasze napięte relacje i uspokoić emocje. Wiedzą. Oby ludzie ci nie tracili wiary w sens zabierania głosu, w świecie licytacji na cyfry zupełnie abstrakcyjne, gdzie szuka się „czystych” sprawców i „czystych” ofiar, granic czasowych istnienia Polski lub jej nieistnienia. A przecież rzeczywistość nie jest albo czarna, albo biała.
Ostatnia debata w Teatrze Starym dała mi nieco wiary w siłę literatury. Tej dotyczącej Holokaustu, tej dotyczącej życia. Rozmowa ludzi posiadających kompetencje w zakresie historii i literatury pozwoliła mi spojrzeć z nadzieją na możliwość kontynuowania dialogu w naszych domach, szkołach, parafiach, uniwersytetach. A może to tylko zdolność nielicznych? Tych, którzy nie boją się, że inne opinie lub nowe fakty zburzą ich dotychczasowy obraz świata?
Jeden z moich przyjaciół, który omija zgromadzenia religijne, powiedział mi kiedyś, że płakał, gdy czytał Jezusowe „Kazanie na Górze”. Może to punkt wyjścia w próbie przemiany świata? Wiedza i wrażliwość. Teraz szukam w pamięci, kiedy się wzruszyłem, czytając literaturę.
Jest poniedziałek 19 lutego. Okazuje się jednak, że w weekend termometry mogą wskazywać według zapowiedzi synoptyków nawet minus dziesięć. Uczucie zimna może potęgować dodatkowo silny wiatr. Za cztery miesiące pojawi się zagrożenie upałem.
Część mediów podała informację o śmierci emerytowanego papieża Benedykta XVI oraz aktora Sylvestra Stallone. Niektórzy zdążyli szybko pousuwać tweety, część zdążyła nawet przeprosić. Przy okazji okazało się, że konto Franza Lacknera OFM, arcybiskupa Salzburga, jest fałszywe. Proszę bardzo – mieszkaniec Lublina poznał abp. Salzburga. Mało tego. Z perspektywy Lublina można sprawdzić, jaka dziś pogoda w tym austriackim mieście. Jest minus dwa stopnie Celsjusza, wiatr z kierunku północnego wieje z prędkością ośmiu kilometrów na godzinę. Wilgotność powietrza wynosi osiemdziesiąt cztery procent.
Jest poniedziałek 19 lutego. Czytam, że „Zły zaciera różnicę między dobrem i złem, cnotą i występkiem, między prawdą i fałszem”. A ja chciałbym zapytać o naszą indywidualną odpowiedzialność. Zaczynając od odpowiedzialności za sposób myślenia.