Jak mówić do młodych żeby chcieli słuchać? Najlepiej dzielić się osobistym doświadczeniem wiary i nauką popartą życiem uważa duszpasterz.
Czy jako młody chłopak uczestniczył ksiądz w dniach skupienia?
Wyjazdy na dni skupienia rozpoczęły się u mnie od kiedy wstąpiłem do Ruchu Światło-Życie. Było to w wieku około 17 lat. Wcześniej, chociaż byłem ministrantem i lektorem, nie wiedziałem nawet o istnieniu czegoś takiego jak dni skupienia. Od kiedy zacząłem formować się w oazowej grupie młodzieży, wtedy, razem z kolegami i koleżankami, zaczęliśmy wyjeżdżać w wakacje na 15-dniowe rekolekcje, a w ciągu roku jeździliśmy na weekendowe dni skupienia nazywane Oazami Modlitwy. Był to dla mnie czas duchowego umocnienia, spotkania się ze wspaniałymi kolegami i koleżankami z różnych miejscowości oraz poznawania i pogłębiania pewnych zagadnień związanych z życiem z Bogiem, czy życiem we wspólnocie Kościoła. Pamiętam, że na te dni skupienia jeździliśmy (ok.
Jak mówić młodym o Bogu, żeby chcieli słuchać?
Wydaje mi się, że młodzi ludzie doceniają, gdy osoba mówiąca im o Bogu dzieli się z nimi własnym, osobistym doświadczeniem wiary i mówi o tej relacji z Bogiem szczerze, wprost, nie pomijając trudności czy odczuwanych ludzkich słabości. Staram się też mówić o Bogu i o sprawach wiary w sposób pozytywny, to znaczy ukazując przede wszystkim ich wartość i piękno oraz koncentrując się na istocie sprawy.
Rozmowa z ks. Mariuszem Salachem w kolejnym lubelskim "Gościu Niedzielnym".